Sytuacje niczym ta o której wspomniał nasz bohater - stado mew latających dookoła miejsca tragedii tego samolotu.
Kiedy po wybuchu zdaje sobie sprawę, że to właśnie media go zabiły widać, jak niczym owe ptaki, otaczają go grubym pierścieniem, żeby wyrwać sobie co najlepsze. A pierwsza w tym szeregu to jego własna protegowana.
Ah nie ma to jak dobrze zrobione "złe" zakończenie :D
Tak, reżyser świetnie przemyślał zakończenie. Jest wiele filmów, których końcówki 'miażdżą', bo są strasznie pokręcone albo bez sensu, ale są też takie jak w tym filmie, nad którymi można się zastanawiać :)
No to go zabili czy nie zabili??? Przecież wyszedł żywy z tego muzeum. Czyli to tylko media go uśmierciły?