co prawda nie jestem obiektywna bo lubię Jamesa McAvoy'a ale dało się go obejrzeć - a i przypomniałam sobie taką śliczną piosenkę The Cure "Pictures of you" :D
Właśnie przez ten soundtrack podwyższyłam ocenę. Nie spodziewałam się usłyszeć tyle piosenek "Kjurów" w jednym filmie. :D
Do tego McAvoy, więc ja również raczej nie jestem obiektywna w swojej ocenie. ^^
Za sam sountrack należy się dycha!:D Super kawałki tam leciały, a "Pictures of You" absolutnie uwielbiam:)