Nuda...nuda i nescz raz nuda..w zyciu sie tak na zadnym filmie nie nudzilem..scena jak przez pol
filmu koles lapie golebia ktory wpadl do mieszkania mowi sama za siebie...
DoNietykalnych mu baaaaaardzo daleko!
Ciężko było oglądać obrazki...skoro film był tak nudny ze go przespałem... Ale chętnie poczytam Ci elementarz na dobranoc dziecko :)
skoro przespałeś cały film to Twoja ocena musi być bardzo wartościowa :) i doprawdy nie wiem kto tu jest dzieckiem w związku z tym co teraz napisałeś.
"Przespałem" to była metafora ale widzę ze jesteś zbyt niedojrzała żeby znać znaczenie tego słowa :)
nie spodziewałam się metafor, wybacz :)
życzę Ci żebyś nigdy nie zrozumiał tego filmu, na prawdę. dzięki za rozluźniającą pogadanke :D
Sorry, ale porównywanie nietykalnych, a miłosc to lekka przesada. Bo choć mimo, że nietykalni nawet mi się podobali to uważam, że miłosć jest filmem dużo bardziej wartościowym. Jest to zupełnie inna ranga kina. "Miłość" po prostu nie jest dla Ciebie. Daleki jestem od stwierdzeń typu "musisz dorośnać" itd, ale też oceniasz tutaj kino, którego kompletnie nie jesteś w stanie pojąć. Radzę wrócić do tej produkcji za jakiś czas, a może wtedy wystawisz inną ocenę,
Thomas. Zgadzam się Twoja wypowiedzią. Nie twierdze ze ten film nie jest wartościowy i przekaz jest jak najbardziej widoczny...tylko tempo akcji jest tak powolne ze chwilami można usnąć....zdecydowanie nie dla mnie...
oj tak, "Nietykalni" maja sporo z komedii, mimo, że bohater jest niepełnosprawny to jednak pokazali to z tej pogodnej strony, jakkolwiek to brzmi. To też dobry film, ale inna kategoria niż "Miłość".
ten film jest obrzydliwy jak można zamorodować własną żonę i to jeszcze w takim stanie, jedynie co mi się podobało to język francuski :P
Ja ten film musiałem wznawiać 2 razy, bo zasypiałem na nim, a nie chciałem oceniać nie obejrzawszy całego. Pomyślałem dokładnie to samo przy scenie z gołębiem :P Jak dla mnie film nie wnosi niczego. U tysięcy osób odgrywa się w domu ten sam dramat. Matki mają niepełnosprawne dzieci, żony sparaliżowanych mężów którymi opiekują się w domach czasami i po 20 lat, albo i więcej, a do tego nie mają setek euro w portfelu. A co do zakończenia życia bohaterki, każdy ma własne podejście.