Zaczyna godnie zastępować Adamczyka albo wręcz go prześcigać w ilości filmów ze swoim udziałem w jednym roku. Niedługo wyskoczy z lodówki.
Nie, właśnie niedobrze. Aktor nie powinien się aż tak rozdrabniać. On gra w takiej ilości produkcji, bardzo do siebie podobne role, że zwyczajnie się już przejada. Są inni, nawet lepsi aktorzy, a nie tak opatrzeni. A jak sobie chcesz na niego popatrzeć to od tego masz Google grafikę, filmy, które już zrobił (ostatnio 10 w samym 2023 roku więc masz do wyboru do koloru) albo wywiady na YouTube i w internecie.
Czarnecki to chociaż kawał fajnego faceta jest. Nie mam pojęcia, komu przyszło do głowy, by świńskiego blondyna, łysiejącego w zastraszającym tempie, brać na amanta.
Mówię o Adamczyku. Szyca nie kojarzę z ról amantów (nie mówię, że nie grał). Już nie gra, swoje się nagrał jako "bożyszcze".