najlepszy film z Sandrą jaki z nią dotychczas oglądałem, tutaj jest wszystko zawiedziona miłość, silne uczucie, prawdziwa historia, męska duma coś wiem o tym, bardzo zła cecha, bo przez coś takiego rozpada się wiele związków, które mogłyby być bardzo udane, choć rozumiem erniego, chłopak był w niej zakochany po uszy, a...
więcejGdy film był o jakiejś inned parze, fabuła nie miała by nic wspólnego z Ernestem, to nikt by się nim niezainteresował. Jak dla mnie film był całkiem niezły, przynajmniej dział się na I wojnie, bo szczerze II wojna już mi zblakłą.
W filmie była pokazana scena jak Agnes przychodzi do Ernesta do domku nad jeziorkiem i wyznaje
miłość. Orientujecie się czy miało to miejsce w rzeczywistości. Na wikipedii jest napisane, że już
nigdy się nie spotkali :(
Dialogi pisane na kolanie. Film wieje nudą. Postacie są mdłe i nijakie. Najgorzej jest z samym Hemingway'em - była to postać charyzmatyczna i w pewnym sensie dzika. Ten film zrobił z niego mizdrzącego się kochanka.
Strasznie się to wszystko ciągnie i nic z tego nie wynika. Fani melodramatów będą zawiedzeni, a fani...
Film naprawdę piękny, wzruszający i bardzo życiowy...Ernest Hemingway rzeczywiście był szaleńczo zakochany w pielęgniarce Agnes von Kurowsky, która miała polskie korzenie;) Ernest chciał się z nią ożenić, ale dostał list, że jest między nimi za duża różnica wieku co go podłamało. Nigdy więcej się już nie zobaczyli,ale...
więcejRichard Attenborough postanowił opowiedzieć o Hemingway'u, młokosie, uczestniku wojennych zmagań. Młodziutki, zaledwie 18-letni Ernie zapragnął zasmakować wojenki. A że miał problem z okiem, nie mógł liczyć na zbyt dużo. Pozostała mu do odegrania rola wojennego korespondenta. W końcu jednak zdarzył się cud i Hemingway...
więcej"Miłość i wojna / In Love and War" (1996) - on, ona i wojna. On (Ernest Hemingway), ona (Agnes von Kurowsky) i zbliżająca się do finału I wojna światowa. On jest ranny, ona jest pielęgniarką, oboje są Amerykanami których ścieżki krzyżują się w walczących Włoszech. On zaczyna się nią interesować, ona jest...
Jest to mój ulubiony film z Sandrą, podoba mi się w nim kilka świetnych scen (np. końcówka), jednak melodramaty nie są moimi ulubionymi filmami, więc nie umiem do końca wytłumaczyć co mnie w tym filmie tak zafascynowało, na pewno ogladałam go ze względu na Sandrę, która (jak zawsze) zagrała świetnie, polecam
no tak...film baaardzo mało prawdopodobny. Czasami od przesytu tej miłości robiło mi się mdło. Wojny w nim niewiele i gdyby nie ci ranni, prawdopodobnie nawet nie zorientowałabym się, że akcja dzieje się na froncie. Bardzo udane kreacje Chrisa i Sandry. Ogólnie film fajnie się ogląda, ale jak mówiłam, aż trudno...
Tak to bywa, ze filmując życie prawdziwego człowieka, na podstawie pamiętników i opowiadań, często zapomina się to tle historii i na pierwszy plan wysuwa ludzi. Tu też tak jest, choć moim zdaniem reżyser powinien wyrównać ten brak. Historia miłości pisarza i pielęgniarki była przez to zbyt oderwana od rzeczywistości,...
więcej