Wydaje mi się, że to bardzo religijny film, z każdej strony nawiązania do ojca- przewodnika, proroka, który jest jak światło; prowadzi nas, ukierunkowuje, wyprowadza z ciemności. Ujął mnie moment, kiedy chłopiec stara się schwytać odbicie księżyca w wodzie, od razu przyszła mi na myśl "Nisza Świateł".