Oglądając film ten poczuliście też, że ktoś obok Was siedzący w sali kinowej próbuje Was zabić a co najmniej chrupie Wam chrupusiami?
Czy też tak odebraliście ten film?
genialny scenariusz, o zdjęciach nie wspomnę. Nietuzinkowo opowiedziana historia o przeszłości, która nie daje spokoju głównej bohaterce. Przed oczami mam scenę z wyciągania ręki, a skąd i w jaki sposób to trzeba zobaczyć samemu. Warto!
Kadry śliczne, miejsca urokliwe, wszystko na plus wizualnie. Motyw muzyki - echo błyskotliwy i przyprawiający o dreszcze. Retrospekcja wpleciona w fabułę świetnie. Jednak scena porodów (niestety liczba mnoga) była odrażająca. Okropnie trudno się to oglądało i mam wrażenie, że trwało to z dobre 20 minut. Sam pracownik...
więcejFilm zasługuje na uznanie pod kątem świetnych ujęć, zdjęć oraz muzyki. Gra aktorska również mi się podobało, wszyscy zagrali dobrze. Bardzo dużo metafor, po obejrzeniu filmu chce się o nim rozmawiać i dyskutował. Może nie ma tutaj wielu jump scare'ów, ale to vzyni ten film świetnym w swoim gatunku. Budowanie klimatu,...
więcejniech zgadnę, tandetna symbolika opresyjnych mężczyzn wobec zniewolonych, ograniczanych i zaszczutych kobiet, szowinistycznie wyszydzonych i wykorzystanych....już się odechciewa oglądać
Sytuacja która perfekcyjnie opisuje ten film to: Gdy Olek dowiaduje się że jutro będzie na obiad zapiekanka, ale nie taka z mięsem i dużą ilością sera, tylko taka co składa się w 95% z makaronu i cienkiej warstwy sera.
Przedstawi ktoś swoją interpretacje tego filmu, a w szczególności zakończenia?? Nie jestem w stanie samemu dojść do przesłania tego filmu.
Ta sama morda wszędzie oznacza, że wszyscy faceci tacy sami. To co się dzieje teraz w kulturze i ta dyskryminacja facetów jest coraz gorsza, zrób teraz to samo o kobietach, albo o murzyńskich kobietach, ale byłby ryk
Pierwszy film oceniony na 1 i pierwszy, na którym wyszłam z sali kinowej przed zakończeniem seansu. Doszukiwanie się tu metafor i ukrytych znaczeń to zdecydowanie nadinterpretacja. Film powinien być klasyfikowany jako czochracz głowy, a nie horror.
...i z lewackimi korzeniami brednia. Po seansie trzeba było wietrzyć salę, a i tak ten smród czuć było podobno nawet na trzeci dzień!