udowodnił to w Thorze, jest dobrze zbudowany, praktycznie gotowy do roli, z chęcią obejrzałbym ten film gdyby on tam zagrał, nie widzę nikogo innego w tej roli, żaden Channing Tatum, aktor jednej miny, w roli Szkieletora Dwayne Johnson?
Dokładnie w tamtych lepszych czasach gejostwo było tym czym powinno być tj chorobą albo zboczeniem. Tak samo możnaby powiedzieć, że i kreskówki miały podtekst.
Stary wątek, ale szał na lata 80. rośnie, także coraz większa szansa, że film powstanie. Tym bardziej, że widzę ten film w stylu Thora Rangaroka, a wszyscy pokochali trzeciego Thora, był bardzo dochodowy, także ludzie są złaknieni takiego stylu. Ja jestem na świeżo po Tamtych dniach, tamtych nocach, więc ja bym widziała Armiego Hammera w roli Adama - warunki ma, musiałby tylko dopakować. Kurczę, ten film to byłaby niezła zabawa.
Ten film już robią od 8 lat, więc zanim ktoś się w ogóle za niego zabierze to Hemsworth może być już za stary :D
dobrze zagrał Thora, dobrze zagrałby He-Mana, nie widzę innej bardziej odpowiedniej osoby do tego filmu
Szkieletorem mógłby zostać Nicolas Cage ;D
No nie wiem, żeby nie było po seansie że: "on pasuje tylko do Thora."
hah Cage? To po Ghost Rider pewnie wpadło ci do głowy. W zasadzie czemu nie. ;)
Byle by nie było Diesla i Rocka... reszta znośna, kłopot w tym że takich aktorów jak Arni czy Lundgren za bardzo nie ma, a Hi-men jest specyficzny i szkoda spartolić sprawę.
W gatkach chyba nie będzie biegała bo to już nie te czasy ale pewno napierśnik będzie. Thor trochę za mały jest, coś pewno wymyślą albo komputery poprawią. HiMen musi być Himenem proste.
Ja mam dwóch kandydatów .
Charile Hunnam - http://www.imdb.com/name/nm0402271/
albo Traviss Fimmel - http://www.imdb.com/name/nm1379938/
Obaj również bardzo dobrze zbudowani , i co ważne mają talent aktorski .
Co do Chrisa jednak za bardzo kojarzę go jako Thor .
Mam nadzieje że będzie to Kellan Lutz , który podobno ubiega się o rolę ) :
Mi by Adkins pasił. W sumie aktualnie chyba kino przeżywa kryzys aktorów mięśniaków. W starej wersji Lundgren uszedł ale on był karateką, nie mięśniakiem i stąd za mało przybyczony na He mana.
Pod względem fizycznym na pewno by sprostał zadaniu- Choć przyznam że wizualnie to niezbyt mi pasuje :) .
Choć najpierw jestem ciekaw kogo wybiorą na reżysera .
Charakteryzacja czyni cuda. Ja jego przesadnym fanem nie jestem ale obecne kino, jak wspomniałem wcześniej, cierpi na deficyt mięśniaków. Ci znani, owszem muły mają ale do takiego Schwarzeneggera, Ferigno czy nawet Stallona albo Lundgrena daleko im.
Zgodzę się z tobą że obecne trudno jest znaleźć dobrych aktorów mięśniaków - Podejrzewam że wybiorą aktora który po prostu jest dobrze zbudowany, a dopracuję swoja sylwetkowe już na treningach do roli :)
Pewnie tak o ile w ogóle produkcja dojdzie do skutku, bo przykład, chociażby, Conana pokazał, że może w ostatniej chwili coś paść.
Teraz poszukują nowego reżysera - http://www.filmweb.pl/news/David+S.+Goyer+nie+nakr%C4%99ci+filmu+o+He-Manie-1269 39
Ale jest to jednak dobra informacja ;)
A wracają do reżysera - To jedną z niewielu osób na to stanowisku który uważam że pasowałby, do stylu produkcji (nie robiąc przy tym parodii) jest Joss Whedon - http://www.imdb.com/name/nm0923736/
Popieram w 100% tym bardziej, że nie sądzę, żeby np. taki Cameron czy Scott się za to wzięli.
No i nie wybrali mięśniaka ;)
Może Noah Centineo trochę przypakuje , a resztę zrobią komputery.
Choć czy nie będzie wtedy zbyt sztuczny ?
Też się właśnie nad tym zastawiam bo o ile można oczywiście przypakować, to uważam z twarzy nadal będzie przypominał dzieciaka ;)