Co do głównego wątku i całej akcji wnosi motyw ojca? Nazistowskie klejnoty, międzynarodowa organizacja kryminalna itd., a tu co chwilę jakieś wspominki i teksty w stylu 'jesteś jak ojciec' , 'znałem Twojego ojca'. On był w to wszystko jakoś wmieszany czy o co tutaj chodzi? Bo może coś mi umknęło.
Wg mnie ten jak i kilka motywów nie ma sensu. Ale pewnie pisal o nazistach i ich portertował.
Nie rozumiem, czemu sie nie przebral gdy odbieral diamenty, albo nie poszli grubą. Po śmierci brata film spada zdecydowanie z klimatu i staje sie lekko irracjonalny.
W zasadze wszystko moglo by sie odbyc bez problemu, gdyby tylko zabili Babe , bo on i tak nic nie wiedział.
No właśnie po tym, jak w wyniku tortur okazało się, że "Babe" faktycznie nic nie wie, Janeway i dwóch zbirów Szella zamierzało go zabić... Tylko "Babe" im uciekł.
"Nie rozumiem, czemu sie nie przebral gdy odbieral diamenty, albo nie poszli grubą."
???
grupą* , w sumie to nikt ich nie ścigał i międzynarodowa nazistowska organizacja kryminalna , to tylko kilku byłych nazistów.
SPOILER Faktycznie, tzw. "climax" następuje w scenach tortur i ucieczce "Babe'a", potem akcja rozgrywa się w bardziej stonowany sposób, niemniej jednak nie oceniałbym całego filmu aż tak surowo. Należy pamiętać, że był w swoich czasach nowatorski, co więcej, moim zdaniem stanowi bardzo udaną ekranizację powieści - a nie jest to regułą.
Pozdrawiam.