Niesamowity talent, osiagnął wszystko, a gdyby nie problemy poza sportowe mógł wygrać dużo więcej. Jak dla mnie zdecydowany nr 1 wszechczasów.
Moim zdaniem również Maradona był/jest najlepszym piłkarzem w historii futbolu. Widzieliście, co powiedział w tym filmie? "Straciliście świetnego piłkarza. Wyobraź sobie, jak bym grał, gdyby nie ta cholerna kokaina.". Chciałbym sobie wyobrazić, ale chyba nie potrafię. Magik i geniusz piłki nożnej.
Nie mam zamiaru się z nikim kłócić, ale dla wszystkich fanów Messiego i C. Ronaldo powiem tylko tyle: znajdźcie sobie jednego gola, którego strzelił Diego. Nie wystarczyło mu, że przeszedł bramkarza i od bramki dzieliły go centymetry. Musiał poczekać, aż obrońca spróbuje jeszcze rozpaczliwie go zatrzymać, ośmieszyć go na samej linii bramkowej i dopiero wtedy załadować bramę. Czy Krystyna albo Karzeł (do tych pseudonimów podejdźcie z dystansem, tak jak Kusturica do Diego: "jowialny grubasek") zrobiliby coś takiego? Myślę, że wątpię.
To jest ten pierwiastek boga.