Mnie się film podobał , tym bardziej że po przeczytaniu opinii na tym forum spodziewałam sie czegoś gorszego , no może POZA sposobem wprowadzenia Cher do filmu, i jej wygląd w pierwszej scenie- taki dysonans!!!! , ale rozumiem że chodziło o zaśpiewanie 2 piosenek- tu Cher sie sprawdziła ..:)
A młoda Donna była REWELACYJNA i lepiej śpiewała niż Meryl, no i w koncu bardzo ucieszył mnie widok Meryl Streep bo myślałam że istnieje w tym filmie tylko jako obraz na scianie
;))