PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=709353}

Mama

Mommy
7,9 40 744
oceny
7,9 10 1 40744
7,9 27
ocen krytyków
Mama
powrót do forum filmu Mama

Xavier Dolan zaskakuje na każdym kroku. Co najlepsze nie robi tego historią, bo ta wydaje się nie posiadać ciągłości i być zlepkiem emocjonalnych petard, które nota bene swoje zadanie spełniają: siedząc w kinie zaciskałem pięści, a kiedy indziej miałem ochotę tańczyć. To co magnetyzuje to forma. Szalona mieszanka videoclipu, zachodniego filmu familijnego, ze szczyptą postmodernizmu, a wszystko przesiane przez umysł osoby, która na prawdę czuje kino.

Jedna z pierwszych scen: matka musi podpisać dokumenty o wydaleniu syna z internatu. Wyjmuje więc długopis na breloczku z kluczami i zaczyna skrobać na kartce. Gdy kamera ukazuje to z perspektywy dyrektorki internatu, klucze walą o ławkę tak, że pęka nam głowa. Gdy przenosi się na stronę matki ona słyszy tylko lekkie szuranie. Oto jak w kilka sekund można zarysować usposobienie dwóch różnych postaci.

A format obrazu? Zaskoczył mnie 3 razy. Za pierwszym bo faktycznie potęgował ciasnotę obecną na ekranie. Za drugim: nagle się rozszerzył, gdy ukazywał szczęście bohaterów. Za trzecim, bo ponownie się rozszerzył podczas sceny fantazji matki, a my zdaliśmy sobie sprawę że pierwsza scena rozszerzenia nie była wcale naiwnym obrazem idylli, a również należała do sfery marzeń. Okazuje się, że nie trzeba wcale fabularnego zwrotu akcji, by zmylić widza, Wystarczy taki oto, formalny twist.

Gra na nerwach widzów jaką praktykuje Dolan to mistrzostwo świata. Pierwszy wybuch emocji Steve'a jest cholernie nagły, przez co efektem są ciarki na naszych plecach. Drugi owocuje jeszcze większą eksplozją, ale przez kontrę ze strony kogoś od kogo najmniej byśmy się tego spodziewali: spokojnej sąsiadki. Trzeci zaś jest już zapowiedziany, bo w knajpie widać iż bohatera rozpiera od środka. I co robi Dolan? Każe nam czekać. Gdy już nie jesteśmy pewni, czy Steve wybuchnie on to jednak robi. Ale wtedy też pojawia się pytanie, czy osoby przy stole bilardowym faktycznie zachowywały się wobec bohatera prowokacyjnie, czy była to tylko jego wyobraźnia wynikła z nadmiaru negatywnych emocji wobec Paula.

Na koniec reżyser pozostawia jeszcze garść niedopowiedzeń w postaci historii sąsiadki. Nabawiła się ona choroby nerwowej w wyniku wydarzeń sprzed lat. Za każdym razem gdy jest o nie pytana, zmienia temat. Jednak na końcu, gdy Die oddaje syna do zakładu, zaczyna zachowywać się tak samo jak sąsiadka. Mówi chaotycznie, gubi sens wypowiedzi, zaczyna mieć nerwowe tiki. Czyżby Kyla była metaforycznie starszą kopią tytułowej mamusi, mającą pokazać co czeka ją za kilka lat? Na to wskazuje puenta i to mnie bardzo zaintrygowało. Zwłaszcza, że z wyglądu obie kobiety przypominają siebie.

Ten film trzeba zobaczyć!

ocenił(a) film na 10
Lucky_luke

Pięknie napisane...
Ja mam wielki niedosyt, gdyż nie dowiedziałam się jaką tajemnicę skrywała Kyla.

ocenił(a) film na 8
Mimi_15

Ja coraz bardziej obstaję przy tym że kiedyś Kyla była w takiej samej sytuacji jak Die teraz, bo poczyniła te same wybory. I że "mamusia" skończy jako znerwicowana osoba, z poczuciem winy, która będzie chciała pomóc innemu dziecku, bo swojemu nie dała rady. To taki motyw pętli ;)

ocenił(a) film na 10
Mimi_15

Kyla miała dwójkę dzieci, widać na zdjęciach w pewnej scenie. Chłopiec musiał umrzeć i to było powodem jej problemów z mówieniem. W scenie gdzie rzuca się na chłopaka mówi coś w stylu "ja nie naśmiewałam się z Twojego ojca", moim zdaniem chodziło o to, że jemu zmarł ojciec, jej dziecko. Mam nadzieję, że to jakoś zrozumiale napisałam :P

ocenił(a) film na 10
Bialo_czerwona

Nie zwróciłam uwagi kto był na zdjęciach. Rzeczywiście byłoby to w miarę logiczne wytłumaczenie.
Jak Kyla napadła na Steva pomyślałam że chodziło o to żeby on nie robił jej przykrości i był bardziej miły w stosunku do niej, bo przecież ona nie wspomina "źle" o jego ojcu.
Chciałam jeszcze raz dzisiaj iść na film, a tu kurcze w moim mieście już dzisiaj nie grają.
Dzięki za wytłumaczenie :)

ocenił(a) film na 10
Mimi_15

Potwierdzam.
Z recenzji w Polityce: "Trzecią równorzędną bohaterką filmu jest zaprzyjaźniona z nimi sąsiadka: jąkająca się, introwertyczna nauczycielka z gimnazjum, zmagająca się z traumą utraty dziecka, którą fantastycznie sportretowała Suzanne Clément."

Ja również nie zwróciłem na to uwagi. Po wyjściu z kina, znajomi, z którymi byłem uświadomili mnie, że na zdjęciach było jej dziecko, które zmarło 2 lata temu. Później przeczytałem jak wyżej recenzję w Polityce potwierdzającą tą wersję.

Mnie się udało trafić na film dwa razy. I to przedpremierowo. Na każdy za free, wygrałem bilety. ;)
Za drugim razem widać to jak Die oddaje Steva a Kayla się denerwuje, irytuje. Już wiem dlaczego.
Ktoś tak łatwo oddaje, co inni z bólem tracą...
Film piękny. Pełen emocji.

Ida, Mama i Dzikie historie to jak na razie pewniak do Oscara w tym roku jak dla mnie ;)

ocenił(a) film na 10
selif

Kupię DVD jak tylko się pojawi :), warto kolekcjonować takie filmy. Byłam kilka dni temu w kinie, a cały czas myślę o bohaterach.... Piękny film.
Nie oglądałam "Jak zabiłem moją matkę" i "Wyśnione miłości", chyba dużo straciłam i muszę to nadrobić....
Zazdroszczę że byłeś dwa razy, na DVD będę musiała jeszcze poczekać... zapewne.

ocenił(a) film na 9
Mimi_15

UUuu to koniecznie musisz to nadrobić.
Jak je zobaczysz to sama będziesz wiedzieć dlaczego :)
Ja zaś muszę gdzieś zdobyć Toma

ocenił(a) film na 10
Mimi_15

Nie ma sprawy :)

ocenił(a) film na 8
Lucky_luke

A czy zwróciliście uwagę na marzenie Die, tuż przed oddaniem Steve'a? Pojawia się tam postać Steve'a jako dorosłego - czy gra go wtedy Dolan? Sceny były tak zamglone i szybko się zmieniały, że nie mogłam nabrać pewności i teraz mnie to dręczy. Jeśli wystąpił tam Dolan, nadawałoby to tej scenie głębsze i osobiste dla reżysera znaczenie...

ocenił(a) film na 10
marylin_sunroe

W pierwszych sekundach "dorosłego" Steve'a też wydawało mi się, że to Xavier. Potem jednak był to aktor bardzo podobny do niego. Przypadek? Nie sądzę.

Rainbow_Anya

Też miałam takie wrażenie, że widzę Dolana. Raczej nie jest to przypadkiem, bo w końcu jest to jakby delikatny powrót do tematu z jego pierwszego filmu, a jak wiadomo był on oparty na jego własnej historii.
Relacja Dolana z matką musi być dla niego bardzo ważna i trudna skoro robi już drugi film i drugi tak emocjonalny.

ocenił(a) film na 10
Ponik_Kolny

W każdym jego filmie postać matki jest mocno zaakcentowana. Pokazuje różne miłości matek do dzieci.
W "Wyśnionych miłościach" mocny związek, wręcz edypowy Nicolasa i jego matki (mam na myśli scenę z domówki), "Na zawsze Laurence" - matka wspierająca i akceptująca syna. "Tom" - postać Agathe - matki idealizującej i nie widzącej prawdziwego oblicza dziecka.
I to chyba powoli staje się jedną z wizytówek Xaviera.

użytkownik usunięty
Lucky_luke

Jakbym czytała swoje myśli :)
W tym filmie nie tyle historia mnie urzekła (czy zatrzymała), co właśnie strona techniczna. Ten film jest, mimo ciężkiej fabuły, taki estetyczny, zdjęcia są ładne, ciepłe kolory, ciasne kadry, odwołania do popkultury (muzyka) - widać, że to wszystko jest przemyślane i dopieszczone. Naprawdę świetnie zrobiony film, bardzo mi się podobał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones