Macao w latach 40. XX w. Rodzaj azjatyckiego Monte Carlo gdzie kwitnie przemyt, hazard, nielegalne interesy a międzynarodowa policja toczy cichą ale zaciekłą wojnę z posiadaczami miasta. Morderstwa są na porządku dziennym a fortuny zmieniają właścicieli mniej lub bardziej legalnie za cichym przyzwoleniem miejscowych władz.
Na tym samym statku przybywa trójka głównych bohaterów: szukająca zajęcia piosenkarka nocnych klubów, bezrobotny nowojorczyk-obieżyświat i komiwojażer. Ich losy w mieście wielokrotnie się przetną i z czasem ujawnią ich prawdziwe tożsamości.
Całkiem niezły film-noir. Nietypowe jest przeniesienie miejsca akcji nie do wielkiego, zdegenerowanego miasta ale w tropiki. Poza tym jest wszystko co klasyczny noir miec musi: tajemnica, zagadka, dobry i zły glina, hazard, pianista, tytoniowy dym, nielegalne interesy, fame fatale, pościgi, piosenki, zasadzki i kłamstwa, miłość... Film wykorzystuje wszystkie klasyczne chwyty gatunku.
W sumie zręcznie opowiedziana, dobra historia czyli 6p.