Nie wiem po co i dlaczego robi się takie filmy. Nie wiem jak można zepsuć takiego klasyka jak stare Mad Maxy.
Ten film to totalne dno. Scenariusz słabiutki, teksty denne, Postacie beznadziejne, gra aktorska poniżej krytyki - w M jak miłość chyba lepiej grają..... Nawet efekty są do dupy - "spece" od efektów przedmiot fizyki omijali chyba już od podstawówki. A gościu na gitarze????? nie wiem co przyświecało temu co to wymyślił.
Reasumując gniot nad gnioty.