PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95747}

Mad Max: Na drodze gniewu

Mad Max: Fury Road
7,2 215 119
ocen
7,2 10 1 215119
8,5 52
oceny krytyków
Mad Max: Na drodze gniewu
powrót do forum filmu Mad Max: Na drodze gniewu

FIlm bardzo dobry porownujac z filmami typu "300" ale nie jako Mad Max! Nie tego oczekiwałem....!

lemon_1

niespełnione oczekiwania, wiem coś o tym, bolą przez całe życie

ocenił(a) film na 6
lemon_1

zgadza się, to nie MadMax. Zabrakło czegoś...

ocenił(a) film na 5
python74

Właśnie główną rola tak w cudzysłowie główna jest zle zagrana ja nie czuje tu mad maxa film mocno średni

ocenił(a) film na 9
lemon_1

śmieszne!

ocenił(a) film na 7
lemon_1

Zgadzam się. myślę, że kto za łebka oglądał pierwsze mad Maxy spodziewał się czegoś więcej i nie mam na myśli efektów specjalnych.

ocenił(a) film na 10
Robaczek83

czego więcej ? stare Mad Maxy niosły w sobie jakąś głębię ?przecież formuła nie zmieniona, różnica w tym, że nowy Max "jedzie" na nitro, a stary na e-78 zielonej :)

ocenił(a) film na 5
piciu6

Chyba sie nie wyspałeś ..... nowy ssie .....niestety .

ocenił(a) film na 10
Joseph88

nie wnikam kto i co komu ssie, na pewno nie ma to wpływu na mój odbiór filmu .

ocenił(a) film na 10
piciu6

żałuję, że nie można "polubiać" komentarzy w środku tematu :)

ocenił(a) film na 7
piciu6

Czegoś więcej poza jazdą po pustyni. W starych mad maxach była fabuła, historia Maxa, jego rodziny, postacie charyzmatyczne, zapadające w pamięć. Tutaj, mimo, że Hardego bardzo lubię zabrakło mi tego co czułem oglądając pierwsze części...autentycznego napięcia.

Robaczek83

Zabawne jest to co piszecie. Stare MM są obecnie siermiężne w odbiorze, swoje lata mam i oglądałem je za dzieciaka w ubiegłym stuleciu. Nie ma co na siłę forsować, że vintydż zawsze jest lepszy.

Myślę, że niektórych boli pupa, że postaci charyzmatyczne w tej części to kobitki. I może żałują, że MM nie ma fajnych kumpli, z którymi żartuje w trakcie rozwałki jak Sly w "Niezniszczalnych".

Mi tylko zabrakło świra w aeroplanie, ale mam nadzieje, ze w następnej części sie pojawi.

Wyszedł fajny film, ale zawsze znajdą się cmokający malkontenci. Trudno.

ocenił(a) film na 6
Arg

też mam swoje lata, ale mimo siermiężności starych Maxów, na nich mogłem przynajmniej się skupić. A scenariusz obejmował trochę więcej niż "tam i z powrotem". I nie mam bólu dupy, że większość postaci to kobitki, naprawdę. Byłem w kinie z żoną i nie miała biedaczka pojęcia, o co chodzi w tym filmie, dlaczego to się dzieje i po co. Powiedziała, że obejrzała świetny teledysk (wcześniej nie widziała żadnego Maxa - no cóż, bez komentarza :)). Żadnej apokalipsy w nim nie czuła. I tego mi najbardziej brakuje: klimatu, poczucia pustki i beznadziei, świadomości że oglądam niedobitki ludzkości i wszystko zdycha

ocenił(a) film na 10
Robaczek83

Eeee...

1. Fabula jest w kazdym filmie, moze poza impresjonistycznym surrealizmem czy czyms w tym stylu. Domyslam sie wiec ze chodzi ci o to ze w poprzednich Mad Maxach scenariusze bardziej ci sie podobaly. OK, gust to gust, ale moze, nie wiem, przyklad...? Jak np z mojej strony: w pierwszym filmie Max gonil za gangiem motocyklistow, w drugim uciekal przed gangiem nie-tylko-motocyklistow, a w trzecim ganial za Ewokami, tfu, za dziecmi. Wow, to dopiero byly fabuly.
2. Rodzina Maxa byla tylko w pierwszym filmie, rozumiem wiec ze i w 2 i w 3 tez cie to wkurza
3. Co do postaci charyzmatycznych, zapadajacych w pamiec - znow: kwestia gustu. Z pierwszego Maxa pamietam tylko Goose'a (przez akcent, ogladalem wersje niedubowana w USA), bo caly gang "zlych" byl bezbarwny, nawet Toecutter oprocz ksywy nie byl dla mnie jakos szokujaco wyjatkowy (podobny widok mam codziennie w lustrze). W drugim - i owszem, pelno ich, wiadomo - Hummungus, Wez, Gyro Captain, Feral Kid, no geniusz, plus supe charakteryzacje. Ale w "trzecim" - znow, pamietam MasterBlaster'a i Tine Turner, to wszystko. A, po cholere to pisze..? An bo PRZYKLADY, tak se pomyslalem ze jak cos argumentuje to wyjasnie DLACZEGO...
4. Ostatnie zdanie za to nie daje niczego do przyczepienia, bo pan wyjasnil za pomoca przykladu o co chodzi - i jako ze to znow kwestia gustu, to coz, kazdy ma prawo na tym nie czuc napiecia, wolna wola.

Sorry za taki rant, ale kocham wszystkie Maxy w pewien sposob i zaczyna mnie rozpacz brac jak widze multum narzekan bez ARGUMENTOW :( Nie chce negowaz ze cos sie panu moglo nie podoba, ale chcialbym przeczytac CO, bo jak widze kolejny ogolnik spod znaku "w poprzednich maxach byla fabula", to watpie w narod :/

ocenił(a) film na 4
lemon_1

Dobry wizualnie ale płytki jak dno butelki po imprezie?
Nie tak płytki.
Skoro nie pisałeś o tym więc nawet nie zwróciłeś na to uwagi.
Przesłanie ideologiczne - tu jest haczyk.
Film zbiera rewelacyjne recenzje w mediach mainstreamowych. Media... cóż.
Smutne ale prawdziwe.

ocenił(a) film na 8
lemon_1

Mad Max, ja też nie tego się spodziewałem pamiętając zaledwie Masterblastera z trzeciej części. Pierwsza i drugą, a następnie trzecią obejrzałem przed seansem czwartej części, żeby być na bieżąco. Ale zacznijmy od początku, czytając newsy o "Na drodze gniewu" spodziewałem się filmu w klimatach postapo, coś a'la gry z serii fallout. Dlatego też na początku zdziwiłem się (pamiętając pod kopułą gromu) czytając news, gdzie udostępnione zostały szkice samochodów z filmu... Tak więc w tym momencie zabrałem się za część pierwszą, która o dziwo (pomimo dziwnego klimatu (niedaleka przyszłość) tak naprawdę dział się w naszych realiach, nie mając nic wspólnego ze wspomnianym już klimatem postapo. A fabuła... Czy była skomplikowana? Warta spuszczania się nad nią przy jednoczesnym narzekaniu na nowego Mad Max'a? Nie, tak jak już wspomniał wyżej rozkminator, przez większą część filmu oglądamy gang motocyklistów zachowujących się jak typowe czarne charaktery ze świata myszki Miki. Film głównie opierał się na jeżdżeniu samochodami/motorami. Ot, zabili (fakt, szkoda było mi żonki i dzieciaka) i się zemścił. Jedyny naprawdę zapadający motyw w całym filmie godny uwagi to motyw z dłonią. Nawet zakończenie było takie nijakie. I zabrałem się następnego dnia za część drugą...
Totalna zmiana klimatu. Jeszcze więcej samochodów i jazdy. Moim zdaniem najlepsza część ze starej trylogii MM. Ciężki klimat, podobnie jak w pierwszej części, ciekawe postaci (szczególnie Pies). W tej części "źli" byli jedynie kalką gangu z pierwszej części. Jedyne co ich różniło to homo-sado-maso popędy i otwarcie się na samochody. A fabula? Bardzo prosta. Ot, mieszkańcy chcą uciec przed otaczającymi ich "badguy'ami"... brzmi, aż tak głęboko i skompliowanie? Film się skończył i zabrałem się za część trzecią.
I szczęka mi opadła. Bynajmniej nie z zachwytu. Zachowana z poprzedniej częsci sceneria, tak to mi się tylko podobało w tym filmie. Przerzucony "ciężar" z samochodów na "nogi" już mniej, mimo że nie jestem fanem aut. Po pierwszych minutach nie byłem pewny czy to ciągle Mad Max, bo ciężki i krwawy klimat zmienił się w jak to już ktoś na forum jakimś napisał "Piotrusia Pana" z Robinem Williamsem. Max jak i wszystko inne zostało ugrzecznione. Ze wszystkich trzech części tą oglądało mi się najgorzej.

A co z częścią czwartą? Moim zdaniem jest ona w duchu "Mad Max'a" bardzo. Szczególnie w klimacie drugiej części. Gdzie notabene też przecież głównie rozchodziło się o pościgi. Chociaż sam Max jakby stał się bardziej "Mad" ale nie do końca jestem pewny czy w poszło to w dobrym kierunku. W poprzednich częściach był on dziki i głównie dbał o swój interes, ale zamiast warczeć posługiwał się poprawną dykcją. Miał jakiś tam urok w sobie, tutaj jest jak dzikie zwierze. Taki Tarzan. Trochę mi to przeszkadzało, no ale ogólnie przecież on był tak naprawdę na dalszym planie, mimo, że tytuł sugeruje jego jako bohatera.

Tak czy inaczej chcę powiedzieć, że czwarta część jest jak najbardziej ok i nie wiem czemu tutaj ludzie narzekają, tym bardziej że wszędzie indziej na portalach typu rottentommatoes naprawdę chwalą ten film.
Ale w Polsce widać internetowi krytycy o wysublimowanym filmowym guście byle akcją się nie zadowolą i potrzebują intryg na miarę tych z plebani bądz m jak miłość.
Pozdrawiam.

PS. Najlepsza w serii jest ta część.. Albo druga. Sam jeszcze nie wiem do końca, ale chyba ta.
1. Na drodze gniewu.
2. Wojownik szos.
3.Mad Max
4. Pod kopułą smrodu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones