"Mad Max to legenda i ikona kinematografii"

Mad Max to legenda VHS i ikona C-klasowego kina.
Legendą stał się dzisiaj, kiedy wyniósł kino akcji na wyższy poziom.

Poczytaj też trochę fachowych recenzji.

Nie interesują mnie cudza opinie, gdyż wyrażam swoja. Dwa nie istotne, kiedy się stało, bo ktos tak pisze czy mowi, tylko ja tak uważam. fachową czyli czyją? kogoś kto to tworzy autorytet? i staje sie w ten sposób opiniotwórczy? a czy ty czy ja nie jesteśmy opiniotwórczy?

Ty oceniłeś na 9 ja na 2 i tyle. Jednemu się podoba drugiemu nie. Po kiego grzyba mam czytać co rzekomo ma wpłynąć na moją opinie skoro jej i tak nie zmienię.

Nie, nie jesteśmy opiniotwórczy. Dokładamy jedynie malutką cegiełkę do społecznościowego rankingu, Ty wartą 2, ja 9. I zabawiamy się, kłócąc się lub przybijając piątki, na forum. Ale są ludzie, którzy ocenianiem filmów zajmują się zawodowo. Nie trzeba się z nimi zgadzać ale warto ich posłuchać. Może się czegoś nauczyć. Może sobie uświadomić, że się jest w błędzie. Może się dowartościować. Może ugryźć w język zanim się palnie głupotę.
Może zrozumieć zachwyt... Nie musisz go akceptować.
Choć tylko krowa...

to jednak wiole byc krową... przynajmniej w tym kontekscie, tym bardziej ze jest weekend i mam ochotę na coś organicznego.

Nie powiedziałbym że Mad max legendą stał się dopiero po Fury Road.

Wystarczy popatrzeć na:

1) przeważającą część gier video rozgrywających się w klimatach postapo (Fallout, Borderlands, Rage, żeby wymienić te najbardziej znane) których stylistyka jest jednym wielkim hołdem oddanym Millerowi
2) ilość tanich B-filmów w latach 80tych głównie, zainspirowanych bądź mówiąc wprost: zżynających Mad Maxa na potęgę: http://www.empireonline.com/features/mad-max-knock-offs

Więc legendą to seria jest od dawna, tylko ostatnimi laty nieco o niej zapomniano ;) Dobrze że powróciła skopać dupska ;)

Legendą kina klasy C.
Teraz stał się legendą, która podniosła kino akcji na wyższy poziom.

Zgadza sie Rozkiminator, natomiast ta wersja mi absolutnie nie przypadła do gustu... może miałem zbyt duże oczekiwania. Moze za stary jestem i jednak wole Gibsona i czasy VHS. Natomiast jest nowe pokolenie do które ten film uderza i im sie podoba... no i dobrze:)

Hehe mogliby oprócz bluraya i dvd wypuścić Fury Road na vhs :D

Dokładnie dla półgłówków podniecającach się młotkiem z gitara buauua

Widać masz te kilkanaście lat podstawówki, ale uczyć się trzeba dalej młotku bez gitary