Już dawno nie byłam w kinie na filmie podczas którego panowała by taka cisza. Jażdy z zapartym tchem oglądał każdą minute akcji a było ich tutaj naprawdę sporo, wręcz cały film to jedna wielka akcja.
Ja tylko co jakis czas mamrotalem do kumpla "o, k***a", bo akcja gniotla jaja az do bolu!!!
Na poprzednich częściach zdarzały sie wybuchy śmiechu tu była tylko przewidywalna nudna bezsensowna strzelanina dlatego tak cicho
Byłam dzisiaj w Szczecinie w Outlet Park z kumpelą. Oprócz nas było jeszcze może z 5-6 osób. Film się zaczął - cisza. W połowie filmu słyszymy dźwięk dzwonka starszego Pana który dzwonił przez minutę bo koleś nie odbierał. Oglądamy film dalej. Tym razem telefon zadzwonił jednemu chłopakowi i co? Odebrał i sobie gadał! Myślałam, że mu ***** czymś w głowę albo coś innego. Później cisza, oglądamy zahipnotyzowane i.... dźwięk komórki faceta, któremu jako pierwszemu wcześniej zadzwonił telefon! i co się okazuje? Tak, jakże by inaczej... odbiera i gada!
Jednak poza tymi przygodami warto było pójść do kina na - moim skromnym zdaniem - najlepszy film akcji jaki kiedykolwiek oglądałam. ;))