PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95747}

Mad Max: Na drodze gniewu

Mad Max: Fury Road
7,2 215 119
ocen
7,2 10 1 215119
8,5 52
oceny krytyków
Mad Max: Na drodze gniewu
powrót do forum filmu Mad Max: Na drodze gniewu

Można zrobić wysokobudżetowy film w kategorii R! W marvelu mamy wojnę ogólno-wszechświatową, a nie widzimy by choć jedna osoba tam zginęła. MM wali wszystkie widowiska na głowę, bo nie ma tam grama zbędnej gadaniny. Co mnie zszokowało, to że twórcom MM udało się nawet tam wcisnąć przesłanie, które miażdży wszystkie blockbustery z ostatnich kilku lat razem wziętych.

ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Brawo! Porównywać film z kategorią R do filmu z kategorią bodajże +12. Poza tym mylisz się, zginął Quicksilver, a to że nie pokazano, by ktoś zginął, nie oznacza, że tak się nie stało ;p

Dla mnie MM może mieć fantastyczne recenzje, a i tak nie będzie lepszy od Avengers. Dla ciebie może ich "miażdżyć".

ocenił(a) film na 9
Ryloth

Avengers to komputerowo zrealizowana komercyjna bajeczka na podstawie komiksu w celu wyłudzenia kasy od małolatów.
Natomiast nowy Mad Max to po prostu kwintesencja tworzenia filmów w starym dobrym stylu. Kiedy to filmy robiło się dla rozrywki widza, a nie dla pieniędzy. Pomijam już efekty specjalne, kaskaderskie, kręcone w większości (bogu dzięki) bez użycia technik komputerowych, które wyszły 1000 % kapitalniej.
Na Avengers też miałem się wybrać do kina, ale po obejrzeniu Mad Max'a już mi się po prostu nie chce :) wątpie, że dostanę coś lepszego od tego filmu w przeciągu tego roku.

ocenił(a) film na 8
amatory85

Widzisz, a dla mnie lepsi byli Avengersi i prawdopodobnie parę innych filmów będzie, w tym Star Wars.

ocenił(a) film na 9
amatory85

Zgadzam się. Avengers to typowy chwyt za portfel, które jedyne co robi to pozostawia niedosyt przed kolejnymi częściami. Oglądając Irosia i drużynę mam wrażenie, że oglądam serial. Czekam na kolejne odcinki po rok i muszę za nie płacić.

ocenił(a) film na 7
SladeDeathstrokeWilson

Czekaj, czekaj. To za seriale nie płacisz?

ocenił(a) film na 9
Badly

To część telewizji tak? Dajmy przykład Arrow. Należy do kanału CW i możesz go oglądać i wiele innych mając wykupiony kanał.

ocenił(a) film na 7
SladeDeathstrokeWilson

Czyli płacisz za możliwość oglądania tydzień w tydzień i po kilku miesięcznej przerwie serialu, więc nie wiem skąd jakiś dziwny zarzut na Avengersów.

ocenił(a) film na 9
Badly

Ztąd, że Avegners jest kinem czysto robionym pod pieniądz. W stu procentach. Reżyser wymyśla błahą fabułę, naszpicowaną tonami amerykańskiego patosu. Luki w tym " zawiłym " scenariuszu wypełnia CGI. Cóż z tego, że to dobre CGI. Jednak kiedy mam wybór oglądać prawdziwe wybuchy, z prawdziwymi kraksami i kaskaderami, a gumowe CGI... To wybór chyba jest oczywisty. Następnie oczywiste przeciągnięcie filmu na sequele, prequele, spin-offy. A prawdziwej fabuły tam tyle co kot napłakał. Dochodząc do sedna, Mad Max nie ma wartościowej fabuły. Ale to film AKCJI tylko i wyłącznie. Zrobiony z uczuciem przez samego ojca serii. Praca kamery jest bezbłędna, nie ujżałem ani razu shake-cama. Następnie samochody: są genialne. Każdy wóz dopracowany w najmniejszych detalach. Audio i kolorystyka cieszą a kostiumy są bardzo klimatycznie.

Jest to jednak moja opinia panie Badly. Nie oczekuję twojej aprobaty.

ocenił(a) film na 7
SladeDeathstrokeWilson

Przede wszystkim to PANI, sprawdzanie nie boli.

Twoim zdaniem praca nad efektami, które wypełniają zielony ekran jest mniej wartościowa niż zebranie kilku szmat do kupy albo budowa samochodów?
The Avengers i Mad Max - oba filmy nie mają fabuły, oba są filmami akcji i oba mają za zadanie jedno ZARABIAĆ. Mad Max też ma swoje sequele i mieć będzie. Jeszcze tylko czekać na mini seriale. MM ma chwytać za portfel fanów sprzed lat.

ocenił(a) film na 10
Ryloth

"a to że nie pokazano, by ktoś zginął, nie oznacza, że tak się nie stało"

Pytanie za 100 pkt. W jakim filmie zginęło najwięcej ludzi?










W Odysei kosmicznej 2001.


Na początku filmu pokazani są ludzie pierwotni, a potem XXI wiek.
Te miliardy żyjących międzyczasie ludzi, musiało kiedyś umrzeć.

ocenił(a) film na 8
Leszy2

1) Ten "film" to żenada.
2) Co z tego?

ocenił(a) film na 9
Newelowsky

Szkoda tylko, ze postepujace zidiocenie spoleczenstwa daje sukces takim filmom jak Avengers.

ocenił(a) film na 8
jasiu15

A jakbym powiedział, że idioci chodzą na MM? Trzeba uważać na słowa.

Sukces Avengersów wynika z ich zakorzenienia w popkulturze. Tu nie chodzi o filmy, tylko o kim one są:)

ocenił(a) film na 9
Ryloth

Innymi slowy, niewazna jakosc tylko opakowanie

ocenił(a) film na 8
jasiu15

Gdyby Marvel nie odniósł sukcesu filmowego, aż takich zysków by nie osiągał. Większość filmów to naprawdę świetne blockbustery, na czele z rewelacyjnymi Avengersami:) Owszem, zdarza się, że działania bohaterów są nielogiczne, ale można to wybaczyć, bo dostajemy blockbustery z wysokiej półki. Nie z najwyższej, ale z wysokiej ;p

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Z wysokiej półki to był np. Sędzia Dredd, Avengersi są ładni, ale nic po za tym, bo za taką kasę każdy by zrobił porządny block buster.
A trzeba mieć jaja by zrobić film za 150 mln dolarów w kategorii R.

ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Nie słyszałem o tym filmie. I chyba nic dziwnego, bo ocena słabiutka ;p A przy samych blockbusterach, to ocena w większości przypadków świadczy o jakości, bo to filmy, które są dla wszystkich.

Porządny może i tak, ale nie takiej klasy jak Avengers:) Jackson miał większy budżet, a Bitwa miała dorównywać Władcy i być w ogóle najlepszym filmem roku, a jednak wyszło inaczej. Wyszło jedynie dobrze + parę scen naprawdę świetnych. Z bólem serca wystawiłem jedynie 8. Miałem ogromne oczekiwania i się zawiodłem. CO do Age of Ultron też miałem ogromne oczekiwania i film im sprostał, więc to o czymś świadczy. Na pierwszych Avengersów szedłem do kina z ciekawości, nie była to jakaś wyczekiwana przeze mnie premiera, nie ekscytowałem się wtedy, jak fani Marvela, ale po tym filmie sam się nim stałem. Whedon świetnie oddaje styl Marvela - czyli "poważnie z humorem". Jak komuś się ten styl nie podoba, to ma problem i filmy Marvela wydają mu się słabe, ale ja i rzesze fanów to uwielbiają:)


Może i trzeba, ale mnie kategoria "R" odrzuca ;p

ocenił(a) film na 9
Ryloth

Nie do końca się z Tobą zgadzam, może dla mojego pokolenia i starszego, gdy się czytało komiksy można mówić o zakorzenieniu w popkulturze. Ale na pewno nie o tych dzieciakach, którzy o istnieniu np. postaci z X -men dowiedzieli się z filmów.

ocenił(a) film na 8
amatory85

Ja się zainteresowałem Marvelem przede wszystkim dzięki filmom, choć już wcześniej znałem sporo postaci. Jednak obecnie Marvel odwalił kawał świetnej roboty i zaserwował wiele rewelacyjnych blockbusterów:)

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Fani Marvela sami sobie są winni. Jaki by film od nich nie wyszedł to dają 10. Kasa jest!
Oceny są ok , więc można dalej kręcić takie sobie filmy ( jakość spada z każdym kolejnym)
Niedługo dostaniecie coś na poziomie Transformersów lub Żółwi ninja ale 10 będzie co?

ocenił(a) film na 10
ant887

Nie mówię, że Avengersi to kompletny chłam... da się oglądać, ale jest zbyt ugrzeczniony... proszę wyobraź sobie Szeregowca Ryana bez tych brutalnych efektów, a tylko z odgłosem wystrzału i dziurą w kurtce.

Wiem, że w założeniu są ofiar AV, ale przez tą głupią kategorię boją się pokazać jakieś mocniejsze sceny. Można też zrobić porno w PG13, gimnazjaliści i z tego będą zachwyceni :P

ocenił(a) film na 8
ant887

Wg ciebie są gorsze, wg innych nie. Ja 10 dałem tylko Avengersom 1 i 2, bo to naprawdę rewelacyjne kino rozrywkowe z rozmachem, świetnym motywem muzycznym i tym czymś, co wyróżnia je na tle innych blockbusterów:)

BTW, krytycy też nie jeżdżą po filmach Marvela, wiele z nich ma świetne oceny:) W sumie to opinia krytyków mnie nie obchodzi, bo nikt nie będzie mi mówił, który film jest dobry, a który nie, ale tak dodatkowo można podać ;p

ocenił(a) film na 9
Ryloth

Jak dla mnie niczym się nie wyróżnia poza zlepkiem bohaterów z paru filmów. Rewelacyjne też nie jest, bo marvelowskimi potyczkami jesteśmy już karmieni od dobrych paru lat i widowisko zdążyło mi już spowszednieć.
Większą frajdę i rozrywkę przyniosło mi oglądanie "Pacific Rim" wniosło jakąś świerzość i spełnienie marzeń z dzieciństwa.
A walki w Avengers są jak Legollas i jego łuk, powtarzalność i co raz to ekwiblirystyczniejsze sceny zaczynają nudzić i męczyć.

ocenił(a) film na 8
amatory85

Ciebie tak, a mnie nie:)

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Póki co efekty CGI dużo słabiej się prezentują od tych robionych metodami tradycyjnymi.
Thing 1982 vs Thing 2011
Jurassic park 1993 vs King kong 2005
Władca pierścieni - Drużyna pierścienia 2001 vs Hobbit 2012
Terminator 2 1991 vs Terminator Genisys 2015
Starsze filmy prezentują się bardziej naturalnie,
a nowsze dużo sztuczniej.

ocenił(a) film na 8
returner

Wybrałeś pojedyncze przypadki. Ogólnie nowe efekty są znacznie lepsze od poprzednich.

Nowe efekty pozwalają na znacznie więcej. Kiedyś nie można było tworzyć wielkich bitew czy chociażby zwykłego pojedynku na miecze świetlne (porównaj słabiutki pod względem choreografii duel Vadera i Kenobiego z Nowej Nadziei do tego majstersztyku w Zemście Sithów.) Nawet takiego Generała Grievousa z mojego avatara nie dałoby rady zrobić.

Co do Hobbita, to mnie ta trylogia strasznie dziwi. Z jednej strony efekty na odwal się, a z drugiej strony otrzymaliśmy najwspanialszego smoka w historii. Nie było lepiej zrobionego.

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Nowe star wars są i tak do dupy. Plastyk, kicz, sztuczność CGI.
W swoich czasach nie wyróżniały się ponad resztę.
Nawet nie miały oskarów za efekty.

Stara trylogia za to ma klimat. A efekty robiły piorunujące wrażenie. Najbardziej epicka walka z wszystkich częsci i tak była Luke Skywalkera z ojcem Darth Vaderem w Imperium kontratakuje i Powrót Jedi.

ocenił(a) film na 8
returner

Zgadzam się, klimat rzeczywiście powalał w Starej Trylogii, za co ją uwielbiam (wszystkim częściom dałem 10). Jednak za najlepszą część uważam Zemstę Sithów i to pojedynek na Mustafarze jest dla mnie najlepszy ze wszystkich sześciu części. Zaraz za nim jest właśnie Vader vs Luke z "Powrotu" i "Imperium".

Pomimo słabszych "Mrocznego widma" oraz "Ataku klonów",
Nowa Trylogia ma wiele, wiele plusów, ale klimatem się do Starej nie umywa. Na usprawiedliwienie można dodać, że były to jednak zupełnie inne czasy ;p

A tak ogólnie, to Oskar za efekty jest najmniej wartościowym Oskarem, bo ważniejsze dla Akademii jest to, o czym film wypowiada, a nie jakość efektów. Przykładem był Hugo czy Życie Pi (największa kompromitacja Akademii)

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Co to znaczy, że inne czasy.
Lucas zwyczajnie był tchórzem i
zrobił nową trylogię dla 7-latków.
Wielkim błędem było, że to on był reżyserem.
Ale trzeba zauważyć, że nie do końca to wina twórców kina,
że filmy są coraz gorsze. Oni głownie zwracają uwagę na co jest popyt. Większość ludzi unika kina ambitnego lub takie woli oglądać w domu. W kinach głównie zarabiają płytkie filmy. Top 100 boxoffice to właściwie prawie wszystko lekkie kino.

ocenił(a) film na 8
returner

Blockbustery dostarczają więcej radości z oglądania po prostu i tyle:) Zgodzę się jednak co do tego, że do kina chodzi się na wielkie filmy, a te bardziej kameralne ogląda się w domu:)


Inne czasy odnośnie epoki w Star Wars, a nie XXI wiek ;p

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Dostarczają więcej radości dla mało wymagającej widowni.

ocenił(a) film na 8
returner

Taa...

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Największa kompromitacja akademii to skrzywdzenie "Obywatela kane" w 1941.
Dość poważnym błędem był też brak statuetek w ważnych kategoriach dla "Skazani na Shawszank". 7nom, 0 oskarów.
Pulp fiction jedna statuetka, 7 nominacji.
Forrest gump zgarnął im z nosa 6 statuetek.
Jest świetny, ale nie on był nr jeden 1994 roku.
To był świetny rok.
Skazani na shawszank Imdb 9.3
Pulp fiction imdb 8,9
Forrest gump imdb 8,8

ocenił(a) film na 8
returner

Podobno średnia nie wyznacza jakości ;p

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Jestem świadom, że są różne gusta, ale dziękuje za uwagę. Mówię tylko o ogólnych kategoriach oceny, dla ułatwienia porównałem to do jedzenia :P Ciężko porównywać film w którym stworzono ręcznie ponad 150 pojazdów, z czego bliska połowa była rozwala w drobny mak. Film który był kręcony na pustyni, a nie na bluescreenie. Film gdzie jest horda kaskaderow, prawdziwe eksplozje i kraksy. A marvel ?większość kasy z budżetu poszła na reklamę i gaże dla przeciętnych aktorów. Najcięższa robotę odwalili spece od efektów, ale w porównaniu do MAD MAXU to się nie umywa, bo w filmie Millera, każdy rekwizyt i gażet ma znaczenie i jest dopieszczony na maksa. A Marvel? wygląda i bawi jak poprzednie produkcje, nic odkrywczego.
Mówienie, że Avengersi to najlepsza rozrywka ever, to jak mówienie, że McDonalds to najlepsza restauracja, bo ma tyle i tyle lokali, setki milionów amatorów i zarabia grube miliardy. Moim zdaniem lepiej zjeść w unikalnej restauracji jakiś zajebisty stek z górą frytek, z sosem własnej produkcji.

A jak bardzo w twoim wypadku może mylić ocena ponad setki tysiąca osób masz przykład Mad Maxa ocena 8.7 na imdb, a AV ledwo 8.0. Nie warto temu skreślać Sędziego Dredd'a, bo to rzadki przykład niemal idealnie odwzorowanego klimatu z wersji rysunkowej. Głównymi twórcami był autor i fani oryginalnych komiksów. Niestety film był na tyle specyficzny, nie przypadł do gustu szerszej publiczności...zawiódł też marketing. Nie zmienia to faktu, że dla ludzi, co znają się na rzeczy seans jest niezwykłym przeżyciem. Dla grzecznych chłopców i dziewczynek raczej, to się spodoba, no ale nie każdy lubi porządne kino.
Nie znaczy, że ja nie doceniam produkcji Marvela, ale stoją one daleko w tylko za prawdziwymi produkcjami.

ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Był taki film, Boyhood. Został nominowany do Oscara tylko dlatego, że kręcono go 10 lat. Czyli z tego powodu, że w Mad Maxie rozwalono wiele samochodów i kręcono go na pustyni, to należy dawać z marszu 10?

Poza tym, ja nie jestem przeciwko Mad Maxowi, więc nie tłumacz mi, czemu MM jest doceniany. Ja takiego typu kina nie lubię i tyle, ale nie że jestem przeciwko. Obcego czy Piły też nie widziałem, bo nie znoszę horrorów. Może kiedyś obejrzę, nie ograniczam się do gatunków, (oglądam prawie wszystkie), ale wątpię, bym postawił wysoką ocenę. To nie moje klimaty po prostu.

Ciągle też powtarzam, że porównywanie MM do Avengersów nie ma najmniejszego sensu. Jedyne, co te tytuły łączy, to fakt, że to są blockbustery. Nie mówię też, że to najlepsza rozrywka "ever", tylko że jest to kino rozrywkowe na wysokim poziomie. Nie rozumiem też porównania do McDonalda. Okej, dania tam nie są najzdrowsze, ale czy zjesz frytki w Macu, czy w restauracji, efekt będzie ten sam. No i nie każdy lubi steki. McDonald to król fast foodów. Ludzie tam chodzą, gdy chcą zjeść coś na szybko, a nie gdy mają zamiar odbyć spotkanie biznesowe, świętować imieniny, czy zjeść uroczysty obiad z rodziną.

"no ale nie każdy lubi porządne kino. " - Takie stwierdzenia świadczą o dużej zarozumiałości. Dla każdego co innego jest porządnym kinem. Dla ciebie MM jest lepsze niż Avengers, dla mnie na odwrót.

Co do Dredda, to ja z dużym dystansem na to patrzę, bo widziałem wiele postów fanatyków starych filmów, w których np. Willow czy Odyseja miały mieć lepsze efekty niż Władca Pierścieni ;p

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Nie każdy lubi porządne kino i każdy lubi dobre steki... nie zmienia to faktu, że są dobre :P zresztą jest różnica jak ktoś wali młotkiem przez 10 lat bez celu, a jak ktoś robi epicką scenografię. Nie można tego powiedzieć o AV, gdzie 99% to bluescreen. Rozumiem, że Ci się podoba, ale takie kwestie, który film jest lepiej zrobiony są bezsporne, bo innym jeszcze najbardziej będą się podobać tęczowe kucyki, czy inny szajs. Jakby Marvel nie był w PG13 to byłoby co innego, można by było poszaleć i zrobić coś epickiego.

Pg 13 zagłusza pomysły...można wziąć pod warsztat takie GW. Sprytnie w nowych wersjach Jedi walczą z robotami. Moga im bezkarnie ucinać ręce, głowy i inne członki, co jest efektowne i bawi oko. Gdyby walczyli z człowiekopodobnymi przeciwnikami, reżyser musiałby się natrudzić jak zabijać przeciwników (najczyściej odbity laser i osmalona plama na mundurze...wow) , co by ujmowało dużo całej rozrywce... (wiem zdarzały się mocniejsze sceny, ale przez 3 nowe serie, było ich raptem kilka...), PG13 niszczy rozrywkę, bo reżyserzy nie mogą zrobić filmu takie jakiego by chcieli... a tak przeciwnicy są albo popychani, ewentualnie postrzeleni w miejsce gdzie jest gruba warstwa ubrania, bo nie daj Boże jakiś nastolatek zobaczy kroplę krwi :P i tu wygrywa PACIFIC RIM, bo można było oglądać efektowne siekanki, bo oponentami były potwory, a wiadomo jak, co nie wygląda jak człowiek, to może mieć wyprute flaki (oczywiście muszą być niebieskie, bo jeszcze jakaś mała dziewczyna gotowa się zgorszyć :P )

Ogólnie to pozdrawiam i gwarantuję, że z wiekiem gust się zmienia i inaczej będzie się patrzeć na poniektóre produkcje... a na które, to się okaże

ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Krwawa siekanka też nie jest zbyt realistyczna (Kill Bill i filmy Rodrigueza) ani zbytnio przyjemna dla oka (Piła).
A Mad Max nie jest świetny bo kręcili go 10 lat albo jest brutalny. Jest świetny bo jest czymś nowym, świeżym , nieprzewidywalnym i nie jest robiony według kolejnego szablonu.

ocenił(a) film na 10
ant887

ja bardzo doceniłem charakteryzacje i scenografię... na pewno będziemy długo czekać na coś na tym poziomie.

ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Powtarzam jeszcze raz: "Dla każdego co innego jest porządnym kinem. Dla ciebie MM jest lepsze niż Avengers, dla mnie na odwrót." Oba filmy są blockbusterami. Wyznacznikiem jakości tego gatunku jest po części (powtarzam: PO CZĘŚCI) średnia ocen. Oba filmy mają wysoką na razie, więc jeżeli krytykujesz Avengersów, którzy są porządnym kinem (8,0), to jesteś hipokrytą. Ale tak czy siak, ten argument jest idiotyczny. Tobie nie podobają się Avengersi, bo są za mało brutalni, a mnie się raczej nie spodoba MM, bo jest zbyt brutalny. Mamy inne upodobania filmowe. Ja szanuję twoje, ty masz z tym chyba jakiś problem.

PG 13 zagłusza pomysły? A starsze Gwiezdne Wojny? Czy ty tam widziałeś jakąś sieczkę, lejącą się krew itd.? A przecież to są najbardziej kultowe filmy wszech czasów. W Nowej Trylogii mamy zresztą scenę na Mustafarze, gdzie Anakin pali się żywcem, co chyba trochę wykracza poza PG-13. Spójrzmy też na arcydzieło kina, czyli Władcę Pierścieni - również PG-13. Nie ma tam krwawej sieczki, a dostaliśmy cudo. Podobnych przykładów jest mnóstwo.

Amatorzy odcinanych kończyn i latających flaków mają przecież własny gatunek filmowy, czyli horrory lub coś horroropodobnego, czyli Piłę oraz takie filmy jak MM. Nie wszyscy lubią takie filmy, a że za wszystkim stoją pieniądze, to znaczy, że jesteście w mniejszości ;p

Nie wyobrażam sobie Avengersów w "R". TO kompletnie zbeszcześciłoby materiał źródłowy i wyszedłby gniot. Nie należy udziwniać rzeczy kultowych. Patrz, MoS-a zrobili na poważnie i co im wyszło?

Tak w ogóle, to w MM mogli sobie pozwolić na tworzenie takich efektów, bo pustynię czy samochody da się jakoś odwzorować, zbytnio to od rzeczywistości nie odbiega, ale jak niby chciałbyś taką metodą zrobić film tak zaawansowany pod względem efektów jak Avengers? Owszem, są filmy gdzie efekty są po części "na odwal się" - Bitwa Pięciu Armii, ale w Avengersach nie można im nic zarzucić, najwyższy poziom.

Pacific Rim było fajne, ale pod względem rozwałki robotów znacznie bardziej wolę Transformersy.


"Ogólnie to pozdrawiam i gwarantuję, że z wiekiem gust się zmienia i inaczej będzie się patrzeć na poniektóre produkcje... a na które, to się okaże" - mam 21 lat i jeżeli z wiekiem zaczną mi się podobać krwawe sieczki, to już sobie z góry współczuję. Jednak wątpię, by tak się stało. W tym wieku ma się już dość ustabilizowany gust i gwarantuję, że za 4 lata będę z taką samą niecierpliwością jak teraz czekał na Infinity War.

ocenił(a) film na 10
Ryloth

he jej no nie rozumiemy się...dla mnie oceny mało znaczą, bo są tylko jakimś tam wyznacznikiem, ale nie decydują o tym czy film jest dobry czy zły. Chyba nigdy nie widziałeś, żadnego wywiadu z reżyserem, bo dla większości PG13 to jest coś strasznego.

Brutalne efekty nie są zarezerwowane tylko dla horrorów, ale też np. dla filmów wojennych/historycznych (Braveheart, Furia, Szeregowiec Ryan), mają one na celu pokazać realizm i są prawdziwym kunsztem.

Władca pierścieni był dobry tylko wyłącznie, bo tam bili orków, których w PG13 można siekać niemal do woli, zauważ że w zupełnie inny sposób byli zabijani ludzie, elfy, czy krasnoludy. Więc uwierz, że gdyby reżyserzy mieli taką możliwość to woleli by kręcić w bardziej realistyczny sposób (np. jakby kogoś Thor walnął młotem, to powinna zostać z niego krwawa miazga, a nie wyrzucać go na 50 metró w dal...normalnie avengersi wyglądają trochę jak gra w zbijaka. ).

Nie mówię, że zaczniesz naglę lubić gore, bo to co innego i nie myl gatunków, tylko docenisz ciężką pracę nad charakteryzacją i scenografią, która nie jest komputerowa. Gdzie każdy rekwizyt pojazd i postać są oddzielnie kreowane, a nie generowane przez program na zasadzie kopiuj-wklej.

Rozumiem, że może komuś podobać się to i to. ok tu się zgadzamy, ale nie można mówić, że jakościowo jest lepszy film w 99% procentach komputerowy, od filmu gdzie większość to ręczna indywidualna robota.

Mi to coraz mniej zaczynają się podobać ludziki w uniformach, zawsze z pięknymi fryzurami i makijażem. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, dziś razi po oczach.
Oczywiście trzeba obejrzeć takie filmy jak AV1,2 , Avatar itp. bo za taką kasę robi się najlepsze efekty komputerowe ever, ale daleki jestem nad zachwytem tymi filmami, bo widać, że w wielu kwestiach kasa wiąże ręce. Nawet w madmaxie było to widać, bo film mógł spokojnie kilka razy brutalniejszy, ale twórcy chyba bali się wskoczyć do kolejnej kategorii wiekowej.

Więc uwierz mi w macu nigdy nie będzie dobrego steka, bo większość dzieci go pożuje i wypluje. Nie znaczy to , że wołowina w kotlecie z Bigmaca jest lepsza, od polędwicy w w stekowni. Naprawdę tłum często jest omotany reklamą i ogólną modą. Ja mam np. sklep z butami, mam i sportowe i eleganckie. Dzieciaki masową kupują conversy (na widok białych dostają drgawek), choć dla mnie to trochę lepsze szmaciaki za 250 zł. Na skórzane buty sportowe nawet nie nie patrzą, choć to często ręczna robota z polskich fabryk, a conversy szmatki z Indii, czy Pakistanu. Jakościowo nie wątpliwości co jest lepsze, wygodniejsze i wytrzyma dłużej, a jednak klapki na oczy i biere szmaciaki :P

Dla mnie jest to przykład jak wygląda reklama i robienie ludziom wody z mózgów, bo za moich czasów conversy kosztowały do 100 zł, a były może i lepsze jakościowo. Tak więc taki Avengers to takie trampki za 250 zł, może i zrobione porządnie jak tylko się da, ale nadal to kawałek szmaty i gumy. O filmie Marvela za 10 lat mało kto będzie pamiętam, tak jak już cicho jest np. o takim Avatarze. O MM będą fani pamiętać długo, długo, aż powstanie coś równie dobrego.

ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Dla reżyserów PG-13 rzeczywiście może być uciążliwe, jeżeli chcą mieć pełną samowolkę, ale tak już jest. Epatowanie aż taką przemocą nie byłoby dobre. I tak już jej za dużo jest w prawdziwym świecie.

Ale dlaczego brutalne efekty mają być niby prawdziwym kunsztem? To po prostu kolejny rodzaj efektów.

"Władca pierścieni był dobry tylko wyłącznie" - no tak, nie ma to jak mówić o porządnym kinie, a Władcę Pierścieni (który ma w świecie kina pozycję o jakiej MM może tylko pomarzyć) nazywać jedynie dobrym filmem.... Zastanów się trochę.

Thor tłukł przede wszystkim roboty. Poza tym ja (i większość chyba także) nie miałaby ochoty oglądać takich scen w Avengersach.

"tylko docenisz ciężką pracę nad charakteryzacją i scenografią, która nie jest komputerowa." - Docenić mogę, za to są także nagrody filmowe, ale czy ten fakt powoduje, że film jest fantastyczny? To świadczy jedynie o tym, że bardzo się przyłożono do jakości efektów specjalnych.

"Naprawdę tłum często jest omotany reklamą i ogólną modą." - OK, ale co to ma do tego, że jedzenie w Macu jest dobre i ludziom smakuje? Gdyby było niedobre, to by tam nie jedli.

"ale daleki jestem nad zachwytem tymi filmami" - a ja nie jestem daleki ;p Chociaż Avatarem to się jakoś specjalnie nie zachwycam.

"O filmie Marvela za 10 lat mało kto będzie pamiętam, tak jak już cicho jest np. o takim Avatarze. O MM będą fani pamiętać długo, długo, aż powstanie coś równie dobrego. " - to twoja opinia.



użytkownik usunięty
Ryloth

"no tak, nie ma to jak mówić o porządnym kinie, a Władcę Pierścieni (który ma w świecie kina pozycję o jakiej MM może tylko pomarzyć) nazywać jedynie dobrym filmem.... Zastanów się trochę."
Argumentum ad numerum - wykorzystano pozamerytoryczny sposób argumentowania. To jest jego opinia chłopie. Nie wypisuj bzdetów typu "tylko twoja opinia" gdy nie potrafisz się do niej dostosować.

ocenił(a) film na 8

Wiem, że to jego opinia. Może sobie nawet uważać "Władcę" za totalne dno, ale gdy się mówi coś takiego: "Ty lubisz swoje kino, ja swoje, ale moje jest porządniejsze", to jednak takie komentarze są niepoważne, jak zresztą całe to poprzednie zdanie:)

ocenił(a) film na 10
Ryloth

chyba nie przeczytałeś całego zdania o tym jak pisałem o WP. Zamiast "dobry" mogła tam być wybitny, bo nie taki był sens wypowiedzi.

Brutalne efekty są kunsztem, bo do ichtrzeba się przyłożyć, a nie po prostu komputerowo zepchnąć 100 ludzi, czy popchnąć ich na ścianę... ogólnie w avengersach cała walka przypomina zbijaka, czy innego popychańca.

Chodzi mi tylko o to, że sceny różnią się w zależności od tego z kim walczy nasz bohater. Różnią się jakością. Jak są roboty/orki to mamy efektowne walki, jak ludzie to popychaniec. Nie sądzę by było to po myśli reżyserów.

Wiesz mnie mało obchodzą nagrody. Moje oko cieszą po prostu efekty ciężkiej pracy. Nie chodzi o to by robić coś bez sensu, ale by było widać te godziny pracy nad każdym drobnym szczegółem.

Jedzenie w Mc jest dobre (sam jem:P), ale jakością ono nie powala.

Wiesz zrobią Superman vs Batman to Avengersi, będą dawno w niebycie. Taka kolej w tego typu Blockbusterach.

Jak nie lubisz przemocy to po co oglądać filmy gdzie są jakieś między-galaktyczne wojny? Do czego to dojdzie, że za 5 lat zamiast kul będzie lecieć tęcza i kucyki? Wojna jest brutalna i takie powinny być efekty. Wiadomo, że nie oczekuje się flaków w komedii romantycznej.

Tak chwalisz filmy Jacksona, a chyba nie masz świadomości jak ten koleś zaczynał. Koleś jakby mógł, to by zrobił LOTR sto razy brutalniejszy. Zresztą nikt nie wybił się na blockbusterze, a na filmach gdzie czarny charakter nie mówi "kurka wodna" i jest ubrany w jakiś plastik.


ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Wiele rodzajów efektów jest kunsztem, nie tylko brutalne. Chociażby krajobraz Pandory w Avatarze, Smaug, czy bitwa pod Minas Tirith.

"Chodzi mi tylko o to, że sceny różnią się w zależności od tego z kim walczy nasz bohater. Różnią się jakością. Jak są roboty/orki to mamy efektowne walki, jak ludzie to popychaniec. Nie sądzę by było to po myśli reżyserów." - zgoda, tylko że gdyby na ekranie zrobiła się krwawa sieczka, to zdecydowana większość nie chciałaby tego oglądać.

"Wiesz mnie mało obchodzą nagrody" - Mnie też, zwłaszcza, że Oscar za efekty to jedna, wielka kpina ;p

"Jedzenie w Mc jest dobre (sam jem:P), ale jakością ono nie powala." - Ale taki typ jedzenia wszędzie nie powala jakością, bo ono jest niezdrowe w długim okresie. W Macu jednak jest najsmaczniejsze i gdy ktoś chce coś na szybko zjeść, to jak tylko ma możliwość, to idzie tam:)

"Wiesz zrobią Superman vs Batman to Avengersi, będą dawno w niebycie. " - Idąc tym tokiem rozumowania, gdy wyjdzie Kosogłos, nikt nie będzie pamiętał o MM, a gdy ukaże się The Force Awakenes, to nikt nie będzie pamiętał o Kosogłosie.

"Jak nie lubisz przemocy to po co oglądać filmy gdzie są jakieś między-galaktyczne wojny? " - Nie o to chodziło, nie lubię filmów, gdzie reżyserzy ukazują zbyt brutalne sceny albo gdy w filmie krwawe flaki są na porządku dziennym.

"Do czego to dojdzie, że za 5 lat zamiast kul będzie lecieć tęcza i kucyki?" - LOL. Wystarczy po prostu nie epatować przemocą z ekranu. Są gatunki, gdzie jest to konieczne do oddania rzeczywistości, jak np. Szeregowiec Ryan, ale gdyby zrobiono coś takiego w Avengersach, Gwiezdnych Wojnach, nikt by tego nie oglądał.

"Zresztą nikt nie wybił się na blockbusterze" - Nie? Przecież sam Jackson się wybił na blockbusterze:) I jest też wiele innych reżyserów.

"Tak chwalisz filmy Jacksona, a chyba nie masz świadomości jak ten koleś zaczynał." - Podobno robił jakieś tandetne horrory, ale nie o to chodzi. Chwalę przede wszystkim Władcę Pierścieni.

"czarny charakter nie mówi "kurka wodna" i jest ubrany w jakiś plastik. " - a o którym villainie konkretnie mowa?

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Chyba żyjemy w innym wszechświecie jeżeli myślisz, że Jackson wybił sie na LOTR. Nie wzięli by go do takiego filmu gdyby sie czymś nie wybił wcześniej. Do blockbusterów nie bierze się nonameów.

Jackson dla mnie jest znany przede wszystkim ze Złego Smaku, Martwicy Mózgu, czy Niebiańskich Istot. LOTR było odcinaniem kuponów od swojego talentu, a nie jego rozwój. Nazywanie jego pierwszych dzieł tandetnymi jest niesmaczne, bo koleś za grosze stworzył klasykę gatunku. Jak się ma 250 mln budżet wystarczy tego nie spier,dolić.

"czarny charakter nie mówi "kurka wodna" i jest ubrany w jakiś plastik. " - a o którym villainie konkretnie mowa? -
każdy viilain to grzeczny chłopiec, nie przeklinający, ubrany w jakiś sterylnie czysty strój.

Uwierz mi jeśli filmy byłyby bardziej brutalne (nie mówię ekstremalnie, ale od czasu do czasu kula w głowie, czy urwany członek, czy chociaż krew na ostrzu noża/miecza {tak w PG13 jest to zabronione sic :P) ludzie z chęcią byto oglądali, ale dużą cześć dzieciarni by nie puszczono na taki film i tu jest pies pogrzebany.

Chcesz powiedzieć, że flaki orka są mniej drastyczne niż ludzkie? Jak krew jest niebieska, to już łatwiej znieść brutalne sceny? Jak dla mnie śmieszne są takie sztuczki. W pg 13 na potęgę zabijają też przez spopielenie, wbicie noża/miecza w brzuch (byle tylko nie było widać krwi, to można nawet przebić na wylot :P) i moje ulubione, efektowne spychanie do jakieś dziury w ziemi....

Wiesz w kategorii i stylu MM właściwie nic nie powstaje więc raczej mu nie zaszkodzi.Coś jak Avengers będzie jeszcze na pęczki..

Z kucykami chodzi mi o to, że niedługo cenzorzy zabronią co raz to nowych scen, czy rekwizytów.

Ok tak więc na koniec dyskusji, powiem tak. Filmy Marvela i ogólnie blockbustery są ogólnie naprawdę bardzo dobre, bo spełniają swoją funkcję jak zarabianie kasy. Tak samo Mc Donanlds. Nie zmienia to faktu co do warsztatu, gdzie większość kasy wkłada się w efekty, nie w spójność fabuły. Jak zapomina się o tradycyjnych efektach tam też spada jakość, wystarczy spojrzeć na LOTR z sylikonowymi maskami orków i tych z Hobbita generowanych przez komputer.

Tak więc dziękuje za dyskusję i życzę by czerpać radość z oglądania filmów,bo chyba o to chodzi :) pozdrawiam


ocenił(a) film na 8
Newelowsky

Producenci nie spodziewali się, że Jackson zrobi z LotR coś tak wspaniałego i ponadczasowego. Gdyby nie sukces Drużyny, to kto wie czy zobaczylibyśmy kolejne filmy. Jackson był wcześniej znany z "horrorów", ale wielką sławę zyskał przede wszystkim dzięki Władcy.

"każdy viilain to grzeczny chłopiec, nie przeklinający, ubrany w jakiś sterylnie czysty strój. " - Joker nie przeklinał, Bane, Loki, Vader, Imperator, Saruman i masa innych znanych, świetnie wykreowanych wrogów. "Prawdziwy villain" to nie jest niewyżyty nastolatek w stylu Joe Pesciego, który musi rzucać k**wami jak popadnie...

"ludzie z chęcią byto oglądali" - a ja mówię, że nie, a już na pewno nie w przypadku Avengersów. To kompletnie zepsułoby styl Marvela. W poważniejszym DC, w ścisłym uniwersum także nie ma takich momentów.

"Chcesz powiedzieć, że flaki orka są mniej drastyczne niż ludzkie?" - Nie wiem, ja tam flaków orka we Władcy nie zauważyłem ;p

"Wiesz w kategorii i stylu MM właściwie nic nie powstaje więc raczej mu nie zaszkodzi.Coś jak Avengers będzie jeszcze na pęczki.. " - Avengersi są tylko jedni, to po pierwsze. MM było mniej oczekiwane niż Ant-Man, więc nie mów, że będzie to jakiś kultowy film ;p Świetna strona techniczna to nie wszystko.

"Filmy Marvela i ogólnie blockbustery są ogólnie naprawdę bardzo dobre, bo spełniają swoją funkcję jak zarabianie kasy." - nie, nie dlatego, że zarabiają kasę, ale dlatego, że dają rozrywkę na najwyższym poziomie. CO do fabuły, to bez przesady, od takich filmów genialnych majstersztyków w tym zakresie nie należy oczekiwać. Zgadzam się jednak, że logikę można by było czasami dopracować. Wiele jednak się w takich filmach wybacza:)

W Hobbicie ogólnie jest dziwnie, bo z jednej strony dostaliśmy najwspanialszego smoka w historii kina, a z drugiej krzaczki jak komputerowy koń, czy kopiuj-wklej oraz zdublowany kamień w tym słynnym zrzucie ekranu.

jasiu15

Uważaj co gadasz, Jestem fanem Kinowego Uniwersum Marvela i wypraszam sobie tego typu teksty (Zachowaj je dla siebie)

ocenił(a) film na 9
DR16

Ok, ja w sumie znam tylko pierwszego spidermana (spoko) i Avengers (taki sobie, prawie slaby)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones