W tym jednak wypadku masakra w "pozytywnym" znaczeniu - czyli krew, krew i jeszcze trochę krwi ;)
Niezależna, niskobudżetowa produkcja jedynie dla prawdziwych fanów horroru - ci przymkną swoje oko na niedoskonałości fabularne/techniczne, dojrzą zaś oko, czy też oczko twórców parodiujących cały slasherowy subgatunek i będą się naprawdę dobrze bawić.
W skrócie (i trochę złośliwie) - SCARY MOVIE DLA UBOGICH ;)