PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=741188}

MA

5,9 73
oceny
5,9 10 1 73
MA
powrót do forum filmu MA

Obca

ocenił(a) film na 8

"MA" to najdziwniejszy film, jaki widziałem w życiu. Nie jestem w stanie powiedzieć, o czym on jest, a na dobrą sprawę nie jestem w stanie go nawet opowiedzieć, ponieważ dzieje się w nim tyle i tak dziwnych zdarzeń, ze szczegóły umykają pamięci...
Ma on jednak w sobie "coś", "coś" bardzo prawdziwego, i dlatego jestem pod jego bardzo mocnym wrażeniem.

Może łatwiej byłoby mi powiedzieć nie - o czym, a *o kim* jest ten film. Wbrew opisowi mówiącemu o współczesnym przedstawieniu Matki Boskiej uważam, że to nieprawda. Takie skojarzenie może budzić chyba tylko wygląd i ubiór bohaterki w początkowych scenach (potem już to podobieństwo przestaje być tak zauważalne). Nic poza tym jednak nie wskazuje, aby historia opowiedziana w filmie miała coś wspólnego z postacią Matki Boskiej.

Według mnie, jest to film o kimś, kto nie jest człowiekiem, i o tym, jak zupełnie niezrozumiała jest dla nas taka istota i jak nadzwyczaj trudno z nią obcować. Może i autorka filmu wcale nie miała takiego zamiaru, ale moim zdaniem udało się jej pokazać najbardziej przekonującą postać "obcego" w historii kina. Obcego absolutnie dla nas, ludzi, niepojętego i niezrozumiałego - dlatego właśnie, że jest obcym.

Owszem, bohaterka filmu ma ludzkie ciało, ale na tym jej podobieństwo do człowieka się kończy. Jej zachowania są kompletnie "nieludzkie", nie ma w niej nic, czego moglibyśmy się po człowieku spodziewać. Jest nieprzewidywalna i nieobliczalna, może w każdej chwili zrobić coś, co z ludzkiego punktu widzenia nie ma sensu i uzasadnienia - ale widać w tym jakiś tylko dla niej zrozumiały porządek i konsekwencję. Ona dąży do jakiegoś swojego celu i kieruje się w tym dążeniu swoją logiką - ale to nie jest ludzki cel ani ludzka logika i jest zrozumiała tylko dla niej, nie dla nas.

Widać to zwłaszcza w znakomitych scenach z Danielem-kierowcą podczas noclegów w motelach. To, co się dzieje pomiędzy nimi w tych scenach, przypomina oswajanie nieznanego gatunku dzikiego zwierzęcia, z ciągłym sprawdzaniem, na jakie zachowanie można sobie pozwolić, aby nie zostać rozszarpanym ;). Autentyczny strach przed tą dziwną dziewczyną widzimy w oczach Daniela niejeden raz.

"Nieludzkość" bohaterki chyba najlepiej pokazana jest w scenie, kiedy po jednym z noclegów budzą się wraz z Danielem rano i zaczynają się bawić. Ale jest to taka właśnie zabawa, jak możnaby się bawić z trochę już oswojonym dzikim zwierzęciem, z ciągłą uwagą, co jeszcze można zrobić, a czego już nie...

A więc tak, dla mnie jest to film o obcym, który nie wiadomo skąd się pojawił, namieszał w naszym życiu i zniknął nie dając nam szansy zrozumienia, kim tak naprawdę był i o co mu chodziło. Bo jest tak bardzo obcy, że żadnego porozumienia między nim a człowiekiem być nie może. Chyba że na poziomie gdzieś najbardziej podstawowych emocji, jak w tej właśnie zabawie. Tu można się jakoś trochę zbliżyć; wszystko inne jest zbyt różne.

raj001

Przypomina mi to z grubsza inną naturę obcego:
Under the Skin http://www.filmweb.pl/film/Pod+sk%C3%B3r%C4%85-2013-603930
Wzbudziłeś moje zainteresowanie filmem.

ocenił(a) film na 8
willet

Właśnie o to chodzi, że nawet w tym filmie "obcy" wpisuje się w konwencję mówiącą o tym, że "obcy" zwykle zawsze czegoś od nas chce i jest z grubsza rzecz biorąc albo naszym przyjacielem, albo wrogiem.
A tymczasem w "MA" mamy obcego, ktoremu człowiek jest doskonale obojętny. Ma swój obcy człowiekowi cel, ani nie bedący po stronie człowieka, ani przeciw niemu. Jezeli już z czyms porównywać, to z "Piknikiem na skraju drogi" Strugackich i filmem "Stalker". który powstał na jego podstawie - tylko że w "Pikniku"/"Stalkerze" nie widzimy samych obcych, a jedynie pozostałosci po nich i skutki ich działania.

raj001

Nie znam twórczości braci Strugackich. "Stalkera" Tarkowskiego oglądałem na siłę, dzisiaj go nie pamiętam, i wydaje mi się że go nie zrozumiałem. Muszę go powtórzyć. To jest kino specyficzne, które bez odpowiedniego kontekstu trudno przyswoić. (Z "Solarisem" Tarkowskiego męczę się 2-3 lata, jestem w 1/3 i wciąż go nie mogę skończyć.)

Z tego co widzę na zwiastunie:
https://www.youtube.com/watch?v=Pl6DrZCxid4
"MA" pozuje na w miarę lekkie kino. Mam na myśli prześwietlony krajobraz prerii, letnią atmosferę, rock&rollową muzykę lat '60..
Z recenzji wyżej odniosłem wrażenie ze to będzie coś mrocznego z niepokojącą relacją między bohaterami, "Obcy" nie wydaje się zagrożeniem. Chyba że to zamierzony suspens, i developer specjalnie nie pokazał w czasie 1:26 właściwej treści obrazu. Na razie nie mogę dotrzeć do filmu. Pozostaje czekać.

ocenił(a) film na 8
willet

No nie, ten zwiastun zupełnie nie oddaje treści filmu :) Aczkolwiek nie jest to film mroczny i groźny, jest faktycznie dosyć lekki w klimacie, ale właściwie żadnej istotnej sceny w tym zwiastunie nie ma, same poboczne drobiazgi :).
Ale w tej lekkości rozgrywa się coś, co dla widzów - i dla drugiego z głównych bohaterów, tego gościa w samochodzie - jest kompletnie niezrozumiałe. Groźny obcy to też nasz ludzki stereotyp, wynikający z mierzenia obcego ludzką miarą i przykładania do niego ludzkich cech. A tymczasem ten film pokazuje, że tak sie nie da. Obcy jest tak kompletnie inny, że nie mają tu zastosowania żadne oczekiwania, jakich moglibysmy sie spodziewac po człowieku - ani przyjazne, ani groźne.
"Obcy" w tym filmie istotnie nie jest zagrożeniem, poza może pewnymi momentami (akurat tych momentów w zwiastunie nie ma). To własnie miałem na myśli. Obcy jest właśnie obcy :). Nie jest ani wrogiem, ani przyjacielem. Ma swoje cele, do których zmierza. Zagrożeniem może się stac przypadkiem, jeżeli zrobimy coś, co mu sie nie spodoba, lub stoi na przeszkodzie jego celom. Poza tym jesteśmy mu obojetni. Tak jak u Strugackich w "Pikniku" właśnie - ludzie zastanawiali sie nad tym, jakie obcy mieli intencje wobec ludzi pozostawiając po sobie "Strefę" z tajemniczymi i niebezpiecznymi przedmiotami, a tymczasem ktos wysunął najprawdziwszą hipotezę - że żadnych. Bylismy im kompletnie obojętni. Po prostu przylecieli, byli tutaj trochę, zostawili po sobie smietnik i odlecieli. Tak samo jak ludzie, robiąc sobie tytułowy "piknik na skraju drogi" i zostawiając po sobie smieci nie maja żadnych intencji wobec zwierząt, które być może przyjdą w to miejsce i będą się zastanawiać, co ludzie mieli na myśli pozostawiając im takie przedmioty.
Jeszcze dodam, że wrażenie całkowitej obcosci i niezrozumiałości obcego znakomicie potęguje fakt, że ten film jest całkowicie pozbawiony dialogów, nie pada w nim ani jedno słowo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones