Genialnia komedia. Film nie tylko śmieszy, ale ma też naprawdę rewelacyjny klimat. Aktorzy również świetniw wypadają, Gene Wilder i Marty Feldman szczególnie. I jeszcze ta muzyka...
Parę rzeczy mnie jednak zastanwia. Jak to właściwie jest z tym imieniem oryginalnego Frankensteina. Wiadomo że film ten jest oparty na wersji z 1931 roku, w której to doktor Frankenstein miał na imię Henry. Ale w filmie Brooksa mówią o nim Victor, tak samo zresztą chyba nazywał się w filmie z Robertem De Niro i Kennethem Branaghtem. To jak on właściwie powinien mieć na imię, bo coś tu nie gra chyba?
I ta muzyka... też gdzieś jeszcze ją słyszałem... był jakiś podobny motyw w jakimś innym filmie o Frankensteinie?
Frankenstein (ten który po raz pierwszy stworzył potwora) był wujem Frankensteina, którego grał Wilder ;)
To ja wiem, tylko jak on miał na imię. We "Frankensteinie" z 1931 roku, na którym opiera się film Brooksa, ma na imię Henry. Tutaj już Victor...