Niestety jestem trochę rozczarowana. Film jest w miarę ok, tylko że reżyser poszedł w kompletnie złą stronę. Film mało opowiada o samej Astrid, a może nawet i w ogóle. Nie ma bowiem nawet żadnej wzmianki o tym jak została autorką, nie ma właściwie nic wspólnego z tym kim była, dotyczy mocno prywatnej strony z tego też względu słabo zapoznaje nas z doskonałą pisarką i artystką, zamiast tego przedstawia jej traumatyczne przeżycia, negatywne strony biografii, przez co ciągnie się i traci wątek. Mam mieszane uczucia, mógł byc zrobiony znacznie lepiej :/