Nie wiem czego się spodziewać, ale Martyrs z 2008 roku byl dobrym filmem, dającym do myślenia. Jeżeli ktoś uważa go za obleśny/bezsensowny czy jak niżej- torture porn to widocznie przegapił w nim coś dosyć ważnego, zwanego fabułą.
no niestety dla mnie bezsensowny...film bardzo mi się podobał do czasu aż wyszło na jaw że ta "stara" męczyła te laski bo chciała wiedzieć co jest po drugiej stronie ( no chyba że źle zrozumiałam) dla mnie to czysty idiotyzm, wystarczy poczytać całe życie Jezusa -on był męczennikiem ale nie jakieś laski " z ulicy" no ku.,.rwa..."stara" męczyła laskę bo w chwili agonii miała wyjawić co jest po drugiej stronie...nie no ku..rwa parodia..to "Olewnik" już dawno powinien być święty
Nie no istnieje, wróżka zębuszka też
biblia to zlepek wielu jeszcze starszych religii w których pojawiały się już historyjki takie jak te z Jezusem wybacz ale ja w to nie wierze, ale żeby nie było nie mam nic do ludzi wierzących :) no może do niektórych :P
Racja, film z 2008 był wyśmienity, niestety remake jest czystym żerowaniem na oryginalnym pomyśle i dobrym wykonaniu. Wprowadzone zmiany są na minus, całość oglądałoby się może lepiej, gdybym nie znał oryginału i nie porównywał obu filmów. Reżyserowi nie przeszło przełożenie tego na język Ameryki.
Niestety filmy takie jak Martyrs nie są dla wszystkich, sporo ludzi widzi tu tylko tortury, innymi słowy: nie rozumie, i potem wystawia niskie opinie...
Oświeć mnie i powiedz o co chodziło w tym filmie poza pokazaniem drastycznych scen. I nie pisz: "Nie zrozumiałeś, to ci nie powiem" - po prostu napisz o co w nim chodziło.