W oryginale ciężko było ci wysiedzieć do końca seansu, bo nihilizm i odraza do ludzkiej zdolności do okrucieństwa zarażała depresyjnym klimatem.
W remake`u trudno ci wysiedzieć do końca, bo obrzydliwy temat został przedstawiony w sztampowy, ugrzeczniony, suchy sposób, ukazujący tylko podstawowy zakres emocji (jak w kolorowance dla przedszkolaków), a nie cały ich zakres...