To nie jest film latwy, dlatego takie roznice wo ocenach. Jako ze wiekszosc widzow jest mloda i niewyrobiona, zeby nie powiedziec: prostacka...

Pomoglo, ze widzialem go w dobrym kinie. Rezyseria dzwieku jest wyjatkowa, zdjecia rowniez, jest roznica miedzy dobrym kinem a dvd w domu.

Aktorstwo - wysoka klasa, zwlaszcza Caine i Owen. Owen prezentuje bohatera nowego typu, ktory jest bohaterski mimo tego, ze placze, ma slabosci, nie uzywa broni i nie zna kung-fu. Bohatera nieco przypadkowego i na przekor, ktory moze tkwi w tobie lub mnie.
Osobny rozdzial to rezyseria - na swietnym poziomie, zdziwilem sie ze Cuaron nie ma nominacji do Oscara w tej kategorii. Kilka niesamowitych dlugich ujec, bez widocznego montazu, w dodatku reczna kamera, ktore sa majstersztykami rezyserii. Np. scena w samochodzie w czasie ataku czy prawie 10-minutowe, nieprzerwane ujecie pod koniec filmu. Sceny batalistyczne i przemoc pokazane sa znakomicie, dosadnie i realistycznie.

No i scenariusz. Dla mnie super, na wysokim poziomie, inteligentny i przemyslany, adaptacja dobrej ksiazki. Cuaron w wywiadach mowi, ze nie wyjasnia w filmie co spowodowalo nieplodnosc ani co potem, bo to bez znaczenia, nieplodnosc to jedynie metafora braku nadziei i tego jak ludzie konfrontuja sie ze swiatem bez przyszlosci. Widzimy wersje historii Maryji i Jozefa: tam byla ucieczka przed przesladowcami, niepojeta ciaza, dziecko ktore daje nadzieje ludziom..., tylko ze tutaj Theo, Jasper i inni podejmuja autonomiczne decyzje, i oni ratuja ciezarna Kee z poswieceniem zycia. Jasper opowiada pielegniarce pozornie nieznaczaca historie, jak w zyciu Theo i Julian przypadek i los wygral z wiara, kiedy umarl ich synek. To ludzie i ich wybory, moralne i te przypadkowe, decyduja, a nie wiara w religie itp. itd.

Pokazane i wspomniane w filmie dziela sztuki, jak Guernica, La Pieta, David czy fruwajaca swinka, to aluzja do tego jak sztuka malpuje rzeczywistosc i na odwrot, i jak historia moze sie powtarzac: mamy nowa Guernike kiedy lotnictwo bombarduje oboz, mamy Piete kiedy kobieta rozpacza na ulicy na martwym synem, Theo jest jak David ktory wygrywa mimo znikomych szans. Latajaca swinia, jak i fabryka, to nawiazania do plyty Pink Floyd "Animals", ktora tresciowo odpowiada temu, co Cuaron chce powiedziec o rodzaju ludzkim.

Jest to tez oryginalne kino drogi: w sensie doslownym oraz drogi jaka przebywa psychicznie Theo - od otepienia, pasywnosci i bezsensu do stanu kiedy dobrowolnie naraza wlasne zycie by ratowac inne. Theo umiera, ale umiera szczesliwy! Bo to tez film o sensie zycia ludzkiego, o tym co tak naprawde jest, a przynajmniej powinno byc, wazne.