Nielogiczne zachowania w filmie to jego standard. Film o tym jak niedorzeczność wpływa na głupotę zachowania. Fabuła dno, logika totalne dno, FX dobre - ale co z tego.
Zgadzam się. Pseudonaukowe teorie, próbujące "umądrzyć" jakoś fabułę. Pomysł na film trzynastolatka. Akcja ledwo co uciągnięta na te półtorej godziny.
welna23 mam prawo do własnej opinii. Według mnie teorie naukowe w tym filmie są bezsensowne i silące się na mądre.
... tak macie obydwoje racje , ale to jest tylko film i tak też to trzeba odbierać . Z przymrużeniem oka
Wiec o co ta spina i atakowanie? To, ze interesuje mnie fizyka teoretyczna umiejscawia mnie w gronie fanów mody na sukces?
Teorie, film nie ma podstaw logicznych i zachowują się w nim jak oszołomy wszyscy. Bardzo płytka fabuła i scenariusz.
... tak macie obydwoje racje , ale to jest tylko film i tak też to trzeba odbierać . Z przymrużeniem oka .
Zeby moc przymrozyc oko potrzebna jest radosc zycia i otwarty umysl. Przytocze taki niesmiertelny wierszyk z polskiej tradycji czasow glebokiego socjalizmu; "Jednemu szumia jodly w Tatrach, drugiemu spiewa Frank Sinatra"
film jest fikcją to po pierwsze - po drugie to co tobie moze wydawac sie nie logiczne za 100 lat moze byc w ksiazkach do fizyki
Ja nie mówię o nauce i prawach tylko o zachowaniu ludzi jak bez mózgów jakie wydziera z tego filmu na każdym kroku. Przecież przez cały czas ludzie zachowują się w nim jak oszołomy.
SF to gatunek swoją drogą i nie chodzi mi o prawa fizyczno naukowe a ludzkie zachowania jakie nie są logiczne dla myślącej istoty w danych momentach filmu.
Czaję. Czyli coś na zasadzie "dlaczego orły zostawiły hobbita z ekipą na skałach zamiast podlecieć kawałek dalej i zostawić ich na górze, do której zmierzali" ;)
Skoro film dno, to dlaczego ocena 5/10?
Film za bardzo przesadzony, do pewnego momentu oglądałem z przyjemnością... później z każdą minutą było coraz gorzej. "Jestem Bogiem" nie przekroczyło tej granicy i dlatego wg mnie to dużo lepszy film od "Lucy".
Przeciez to bajka dla dzieci z duzym poczuciem humoru i wysoka inteligencja, w dodatku perfekcyjnie sfilmowana, wiec nie rozumiem dlaczego sie nie podoba.
Pojawiło się kilka oskarżeń co do ludzkiego zachowania w filmie: "oszołomy", "bez mózgu", "głupota". Można poprosić o jakieś przykłady.
Tak na szybko, po obejrzeniu, parę absurdów:
1. Wielka mafia narkotykowa potrzebuje kurierów z łapanki. Szantażuje, wymusza, straszy zabiciem rodziny, zamiast zwyczajnie wynająć kurierów, jak to robią wszystkie przyzwoite mafie na świecie.
2. Nieznana kobieta dzwoni na posterunek, informuje o przemytnikach, wysyła zdjęcia i policja połowy świata rezygnuje z wszelkich procedur i robi obławę na lotniskach. Bo przecież wiedziała, że długopis był czerwony!!!
3. Lucy, pozbawiona nagle uczuć w wyniku zwyżki intelektualnej zabija każdego napotkanego człowieka. A za chwilę dzwoni do mamy i płacze, bo wzruszyła się zapomnianym smakiem mleka z piersi.
4. Zabija kogo popadnie, ale jakoś zapomina zabić Szefa. Jakoś intelekt zawiódł i nie podpowiedział, że jeśli będzie chciała zdobyć resztę magicznego pyłu, to Szef nie będzie zadowolony.
5. Mafia wpada do szpitala, koszą wszystkich po drodze, żeby odzyskać narkotyk. A następnie nieśpiesznie, z troską o pacjenta robią operację kurierom, żeby odzyskać narkotyk.
6. Policjant widzi nadprzyrodzone zdarzenia, niebezpieczną - bądź co bądź - kobietę ale ochoczo uczestniczy w dalszych zdarzeniach, bo przecież dostał buziaka!!!
Pomijam teorie pseudonaukowe i efekty. Lubię SF i takie rzeczy łykam bez problemu. Ale to te proste nielogiczności i głupoty kładą filmy.
Przykro mi, jak czytam, jak co niektórzy próbują się doszukiwać głębi intelektualnych. Przesłanie było proste jak budowa cepa, to mityczne "chyba nie zrozumiałeś filmu" tutaj nie ma racji bytu.
Zgadzam się ze wszystkim, film można określić jednym słowem "niezły" dlatego też ocena 6 z mojej strony. Nie bronię tych absurdów tylko uważam że nie były tak irytujące jak w niektórych filmach bywają. W dodatku gdy pisałem tu ostatnio ludzie zamiast argumentów podawali tylko to co napisałem wyżej. W tego typu filmach trzeba sobie zadać pytanie: "Co reżyser chce osiągnąć i czy osiągnie to jeśli usunie wszystkie absurdy". Kontrargumentując w ten sposób można usprawiedliwić wszystko. Tak, można ale filmy z 10tką nie muszą stawiać takiego pytania.
PS. minęły 4 miesiące i w sumie pamiętam ten film jak przez mgłę, może jednak nie zasługuje na 6 :) Nieważne . Dzięki za odpowiedz, dobre argumenty szkoda że dopiero teraz, za duże luki w pamięci więc nie podejmę walki na punkty :D
To nie walka:)
Prawda jest taka, że jak Ci się film spodoba, to nie przeszkadzają Ci najgorsze absurdy.
Po prostu czasem coś Ci się spodoba i już.
To chyba wymyka się jakiejkolwiek klasyfikacji i racjonalizacji:)
Tak jak gusty muzyczne. Nie wiem, dlaczego dla mojej siostry metal jest jazgotem, a moja siostra nie rozumie, jak mogę słyszeć tam muzykę:)
To może ja obalę część tych Twoich paru absurdów.
1. Ciekawe skąd Ty taki obeznany w świecie ''przyzwoitych mafii na świecie'' chyba tylko z filmów. Na Discovery leciał kiedyś program o przemytnikach z narkotykami i zgadnij co? Byli to tylko przypadkowi ludzie z łapanki, jak ty to nazwałeś, a dlaczego? Dlatego, że mafia wolałaby nie ryzykować złapaniem przez służby swojego wyszkolonego człowieka, który może być dla nich ważny lub posiadać wiedzę na temat pogrążenia mafii w razie przesłuchania itd.
2. A Ty myślisz, że jak zareagowały by służby gdybyś wysłał im informacje o jakimś bardzo groźnym przestępcy, lokalizację czy właśnie te zdjęcia? Policja reaguje nawet na sprawy najmniejszej wagi, bo musi a co dopiero jeśli chodzi o potężną mafię.
3. A skąd możesz wiedzieć jak zachowuje się osoba z tak ogromnym ilorazem inteligencji? Zgaduje, że to było celowe. Wobec wrogów brakuje jej empatii, za to wobec bliskich jest ona zwiększona.
4. To jedyny punkt z którym mogę się zgodzić, jednak co to by było gdyby go od razu zabiła, film musiałby się zaraz po tym skończyć, bo ludzie z mafii prawdopodobnie nie musieliby przeszkadzać już Lucy.
5. Raczej nie z troską o pacjenta a z troską o jego wnętrze a dokładnie o narkotyk. Przecież widziałeś co się stało z Lucy jak ją brutalnie potraktowano.
6. ''Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem'' :)
Dobrze chociaż, że pomijasz pseudonaukowe teorie, bo to w końcu Sci-fi i każdy ulubieniec tego gatunku powinien tak robić. Pozdrawiam.
Ciekawe skąd Ty taki obeznany w świecie ''przyzwoitych mafii na świecie'' . świecie . świecie . świecie .
- Na Discovery leciał kiedyś program o przemytnikach z narkotykami i zgadnij co? No nie wiem olśnij mnie :o :D
Byli to tylko przypadkowi ludzie z łapanki. łooooooooooooooooo mózg ...bany :D i to wszystko mówisz w telewizji można zobaczyć? łooooooo :D niesamowite :D
jak ty to nazwałeś, a dlaczego? Dlatego, że mafia wolałaby nie ryzykować złapaniem przez służby swojego wyszkolonego człowieka, który może być dla nich ważny lub posiadać wiedzę na temat pogrążenia mafii w razie przesłuchania itd. ZIOM. ZIOM. ZIOM. tyle tej wiedzy w telewizji? Jak tu Ci nie wierzyć przecież jesteś ekspertem mafiologii.. chyba też włącze telewizor i zacznę chłonąć wiedzę jak normalnie kurde jakiś komputer... urządzeniowo-elektryczny i obejrze m jak miłość.. będę ekspertem od spraw reprodukcji, emocji i masturbacji :D
No tak, zamiast obalić moje źródła lepiej szydzić i samemu nie podać ani jednego argumentu. Skoro porównujesz Discavery do M jak Miłość to w sumie czego się od Ciebie spodziewać? Przecież w tym programie wcale nie występowały osoby z wyrokami za przemyt narkotyków, wszyscy byli podstawieni, tak samo jak w programie o najcięższych więzieniach. Tam też wszyscy byli aktorami a całe więzienia to makiety... Poza tym nigdzie nie napisałem, że swoją wiedzę opieram tylko na tym jedynym programie, ale Tobie pewnie ciężko wyszukać cokolwiek na ten temat chociażby w google i poczytać kilka artykułów...
No ale przecież to Luc Besson. Ktoś się poważnie spodziewał perfekcyjnej logiki i braku absurdów?? Oj, oj :-) Ja bym wystawił 1, gdyby film był logiczny i pozbawiony niedorzeczności.
Lucy nabrała śmocy.
Scenariusz filmu strasznie naciągany, pseudo naukowe teorie + Lucy, która się na końcu filmu zmienia w przenośną pamięć USB. Gniot i tyle z tego filmu z drewnianą Scarlett.
no z tym USB trochę przesadzili , nie czepiam sie filmu , ale myślałem ze zostawi im jakiś komputer w kształcie czarnej kuli który wisi w białej sali i odpowiada na pytania,
ale ponieważ Lucy -powiedziała ze od tej pory jest wszędzie , wiec zamienienie tej wiedzy w PENDRIVE , nie było dla niej problemem , chodziarz z naszej strony to wygląda banalnie i staroświecko
na-pewno cały film ratuje rola Morgan Freemana
ten film , może fajnie sie oglądać takim osobom , które nie wiedzą ze :
Mit 10% mózgu : LINK
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mit_10%25_m%C3%B3zgu
Bardzo, aż za bardzo przesadzili. Cofanie się do początku ewolucji tak jakby Lucy miała wpływ na wszystko, nawet na to co się dzieje w kosmosie. Po prostu film zrobiony na siłę.
1) Toć Scarlett Johansson zagrała świetnie istotę która kieruje się tylko logiką i nie ma żadnych emocji...
2) Założenie, że w przypadku świadomego w 100% wykorzystywania mózgu przez człowieka, stałby się on istotą czterowymiarową jest już od jakiegoś czasu wśród wielu teorii fizyki :)
3) USB jako przedstawienie w stary sposób pamięci... Nie mówię, że Luc Besson zaryzykował użycia metafory, ale na to mi wygląda.
4) Link, który dałeś nie uwzględnia jednej rzeczy - mit o wykorzystywaniu 10% mózgu mówi o ŚWIADOMYM używaniu tego organu...
Na filmwebie ktoś podziękował za kontrargumenty?! O_______O Co się dzieje z tym światem?!
Nie wiedziałem, że istoty kierujące się wyłącznie logiką robią autystyczne miny i zdradzają cechy posiadania dodatkowego chromosomu.
Na pewno nie kierują się emocjami. Przez co wyraz twarzy mają raczej "nieruchomy". Można to określić jako autystyczny.
To dziwne, bo przez swój niekrótki staż kinomana widziałem bardzo dużo aktorów odgrywających postaci bezuczuciowe, ale nikt poza SJ nie przypominał mi w nich osoby autystycznej.
To Twoje słowa, że ma "autystyczną" mimikę twarzy... Ja tylko napisałem, że można tak to określić, ale stanowczo nie jest to dla mnie odpowiednie określenie dla jej gry aktorskiej w tym filmie :)
Film do pewnego momentu calkiem ciekawy, ale póżniej ? To po prostu przesada, babka sie cofa w czasie w przecież jak sama stwierdziła istnieje tylko czas który oddziałuje na komórki więc na nią też więc czemu potrafi cofnać się w czasie? Dla mnie to przesada. Scarlet też zagrała słabo jak dla mnie ale że lubię film sf tego typu więc ląduje 6/10
Powiedz mi, ilu autystyków Ty widziałeś, że wypisujesz takie bzdury o minach Lucy?
Przykro mi, że Cię zawiodłem, ale nie mam zamiaru wdawać się w rozmowę na temat "kunsztu" aktorskiego pani SJ.
2. Poproszę o link. Bo o ile wiem, to mózg nigdy nie jest wykorzystywany w 100%, bo każda jego część odpowiada za inny proces, inną funkcję, a na dodatek jest ukierunkowany na ekonomiczne zużycie, gdyż pochłania 20% energii, a zajmuje tylko 2% masy ciała.
4. HAHA.
2. Założenie = teoria. Więc, JAKBY ISTNIAŁ człowiek świadomie wykorzystujący 100% "mocy obliczeniowej" mózgu, to byłby prawdopodobnie istotą czterowymiarową (czyt. byłby w stanie w pełni pojąć istotę i zasady działania czwartego wymiaru, jakim jest czas). Uprościłem trochę myśl - moja wina, ale chodziło mi właśnie o moc obliczeniową mózgu, a nie całkowite jego wykorzystywanie :)
To nadal nic nie wyjaśnia. Jakiś link do naukowego źródła, czy to tylko założenie, które wędruje w eterze internetu? Bo tak zakładać można wszystko.
Jak znajdę, to podrzucę :D Kilka razy już trafiałem na artykuły na ten temat... Co prawda jest to czysta teoria, która nie jest poparta żadnymi dowodami (bo takiej możliwości po ludzku nie ma), ale to tak jak z Wielkim Wybuchem w sumie...
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc&feature=youtu.be&t=1h3m57s
Teoria, a teoria naukowa to dwie różne rzeczy. Są teorie, że Nazistowskie Niemcy stworzyły ufo, mieli bazę na Antarktydzie, wylądowali na ciemnej stronie księżyca i na marsie, etc. Teoria wielkiego wybuchu, to już teoria naukowa, za którą stoją obserwacje, badania, doświadczenia i lata pracy nad jej utworzeniem, a w obecnym stanie wiedzy większość środowiska naukowego popiera tę teorię. Także jak dostanę teorię z rzetelnym źródłem, to będę kontent.
Wcale się nie zmienia w "przenośną pamięć USB", jak to dość nieortodoksyjnie nazwałaś. To tylko przekaz wiedzy zawartej w tym jej komputerze. A ona sama jest wszędzie... Film jest rewelacyjny, Scarlet lepsza, niż się spodziewałem.
Poziom odczytu tzw. logiki (mówiąc potocznie ''zdrowego rozsądku") zależy od..
POZIOMU WIEDZY oceniającego badacza.
Domyślnie dla psa gra w szachy jest nielogiczna.
Dla małpy idea internetu zapewne także.
Na tej zasadzie dla osoby, wychowanej poza cywilizacją potoczne oczywistości będą jak czarna magia (jakąś totalną abstrakcją gdyby próbować jej coś opowiadać o osiągnięciach techniki).
Twój poziom wiedzy określa twój odbiór fantastyki naukowej.
Świat rozwija się bardzo dynamicznie (podobno z roku na rok poziom wiedzy podwaja się).
Więc wiesz.. gdybyś nawet Z NAUKĄ nie zatrzymał się na etapie szkolnym, tak jak większość to i tak nie pojął byś najnowszych odkryć i idei bazując na tzw. logice (czyli operując wiedzą, której NIE POSIADASZ).
Ten film jest spójny i logiczny dla osób mających jakiekolwiek pojecie w temacie fizyki kwantowej itp.
Jednak będzie to abstrakcja dla osób bazujących na przestarzałej wizji świata (która ciężarem masy utrzymuje się zawsze długi czas).
Tak więc nie dziwmy się, to normalne, że NIE WIEMY WSZYSTKIEGO.
Pozostaje nam to wykpiwać lub inspirować i choćby nieco UCZYĆ SIĘ.
Fizyka kwantowa wyjaśnia, jak przeprogramowała laptopy z przestażałym hardwarem w coś, co pokazali w scenie w samolocie? Serio? Wyjaśnia też, jak mafiozi się dozbrajają na oczach policjantów w ostatnich scenach i nikt tego nie widzi? Wyjaśnia to, że mogła zabić szefa i mieć z głowy problemy, ale wtedy nie byłoby fabuły na kolejne minuty filmu? Super.