PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10020091}

Lubię filmy

I Like Movies
6,3 474
oceny
6,3 10 1 474
7,3 3
oceny krytyków
Lubię filmy
powrót do forum filmu Lubię filmy

Rok 2003. Lawrence lubi filmy. Nawet powie, że zamiast masturbacji woli obejrzeć „Chłopców z ferajny”. Nie ma przyjaciół poza jednym, ale nie uważa go za „prawdziwego” przyjaciela – jest przekonany, że pozna takiego dopiero na studiach, gdy uda się na Uniwersytet w Nowym Jorku i będzie uczył się robić filmy na taśmie 16 mm pod wskazówkami Todda Solondza. Studia jednak kosztują, szczególnie jeśli z Kanady chce się przenieść do Stanów, więc… idzie do pracy. Oczywiście, w wypożyczalni kaset VHS.

Film jest wypełniony kinofilskimi nawiązaniami, często tłumaczonymi dla tych początkujących kinomanów, którzy jeszcze nie zobaczyli wszystkich filmów na świecie. Lawrence zabiera kolegę na nowego PT Andersona i uprzedza go, że Lewy sercowy nie będzie typowym filmem Sandlera. Gdy klienci w wypożyczalni szukają komedii, Lawrence poleci im Happiness. O trzeciej w nocy będzie oglądać Spartacusa Kubricka – itd. To wszystko płynnie łączy się z kinem o dorastaniu, tworząc bogatą osobowość głównego bohatera, pełnego pasji i zafiksowanego na kinie oraz filmach, który jednak jest nerwowym, wystraszonym, niepewnym siebie nastolatkiem z bojowym nastawieniem wobec świata: rówieśników, szkoły, szefa oraz własnej matki. I powoli zdaje sobie z tego sprawę, rozwija się – nawet jeśli w sumie ma powód ku temu, by być takim, jakim jest.

Pod spodem tego jest jednak historia kobiet szukająca szczęścia w branży filmowej. Czasami jest to wciśnięte na siłę – np. wtedy, gdy do filmowego projektu szkolnego nauczyciel chce dodać dziewczynę, argumentując „dziewczyny też mogą być reżyserami, prawda?”, chociaż wyraźnie wtedy chodziło tylko o to, że Lawrence chciał pozostać samodzielnym szefem projektu, wolał to robić tylko z kolegą i nie chciał obcych, plus dziewczyny nadal są „Fuj” na tym etapie jego życia. A nie, że dyskryminuje ze względu na płeć. Innym razem jednak filmowi udaje się to przekazać lepiej, do czego naprawdę was zachęcam. W świecie, gdzie poruszanie tego tematu jest tylko pustym gadaniem, tutaj faktycznie ma ono sens i cel.

Są to więc dwa filmy w jednym, próbujące być jedną produkcją, co wychodzi trochę koślawo, ale jednak wychodzi – każda ze stron filmu wybrzmiewa i dociera do widza. Rozumiemy więcej o współczesnym świecie oraz z przyjemnością oddajemy się nostalgii jednocześnie, albo po prostu oglądamy solidny film z gatunku coming-of-age, gdzie krnąbrny nastolatek zaczyna być empatyczny. Tak czy siak, wygrywamy.

_Garret_Reza_

Dobrze że napisałeś że to wypożyczalnia VHS, bo w tej recenzji pod filmem było napisane sklep video, a ja się głowiłem co to jest. :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones