Gaspar Noe spełnił chyba swoje ukryte pragnienia 50-latka : popatrzył sobie live na stosunki cielesne ludzi młodych/jarych, dorobił - żebyniebyło - wątłą fabuleńkę o Prawdziwej Tej Jedynej Miłości, dodał efekty 3D (TU: żeby być up-to-date) i tak narodził się ten mały film "potworek", który ani nie wciąga, ani nie podnieca. Kto chciałby taką partnerkę?