bo te ladowanie bylo takie malo przekonywujace, posadzil wielki rozpedzony samolot praktycznie w miejscu, rozumiem gdyby przeorali pol kilometra łąki i sie zatrzymali, ale... ekspertem nie jestem, ale taka gleba to by sie chyba musiala skonczyc kompletną miazgą?
Zgadzam się, mocno rozpędzony samolot uderzył w ziemię, i prześlizgnął się zaledwie o paręnaście metrów, to już nawet na zdrowy rozum jest niemożliwe.
przecież pod koniec lotu samolot w filmie właściwie szybował,jak sam bohater chyba powiedział, ja rozumiem że efekt ten osiągnął pilot wcześniej obracając go plecami do góry, ale ja tam się na lotnictwie nie znam ;)