a ja straciłam.... jakoś mnie nie przekonał... pijaka mistrza to zagrał dla mnie Gajos w "żółtym szaliku" i może dlatego..? film mnie wciągnął do momentu sceny na korytarzu w szpitalu, gdy się spotyka trójka ciekawych osobowości, a potem mi jakoś zjechało napięcie....i zainteresowanie..... jeszcze scena w hotelu gdy włącza się lodówka w sąsiednim pokoju fajna, ale potem amerykańsko za bardzo się robi dla mnie - te wyznania w blasku fleszy.... i co ON ma za manierę międolenia językiem w ustach..przeszkadzało mi to bardzo. szkoda. zawiedziona jestem....:(

Nie oglądałem "Żółtego szalika", więc nie mogę porównać gry Gajosa z grą Washingtona. Ten drugi jednak w "Locie" jak najbardziej mnie przekonał, bo stworzył realistyczną, ale nie skrajnie realistyczną (to fikcja, nie chcę skrajnego realizmu w filmach, skrajny realizm oferują publikacje naukowe czy może bardziej samo życie :)), wyważoną i co ważne nieprzerysowaną kreację.
Mam też być może nieco inny pogląd na ocenianie filmów. Nigdy jeden czynnik nie determinuje końcowej oceny. Scenariusz na przykład może być fantastyczny, ale jeśli inne elementy są skopane to nie wystawię więcej niż 5/10 i na odwrót :). "Lot" oferuje "jedynie" niezłą fabułę (mocno psuje ją zakończenie, da się jednak wymienić parę scen-perełek: wspomniana przez ciebie scena z minibarkiem czy na klatce schodowej szpitala) ale skutecznie wzbogaconą przez elementy takie jak zdjęcia, muzyka i montaż.

ja chyba poszukuje tego "skrajnego realizmu" w filmach, zgadzam się, nie jest to obiektywne:) oglądam filmy często tylko dla aktora, aktor może być super, film do bani, a mi się podoba:) w drugą stronę nie potrafię jednak:)

Rozumiem :). Ja tak skrupulatnie rozkładam każdy obraz na czynniki pierwsze, bo sam chce zawodowo iść w kierunku filmowym. Na twoim przykładzie doskonale widać, że podczas realizacji filmu trzeba jednak bezwzględnie zwracać uwagę na każdy jego element, bo świetny scenariusz można zniszczyć złym aktorstwem i wice wersa :). Nie każdy przecież będzie wyciągał średnią ze wszystkich składowych.

Powodzenia! Dla wsparcia: dla mnie naprawdę najważniejszy jest aktor! (jeśli chcesz być aktorem :)