PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=664469}
5,6 7 759
ocen
5,6 10 1 7759
4,5 13
ocen krytyków
Lost River
powrót do forum filmu Lost River

Jestem szczerze filmem zafascynowana. Tajemniczy klimat, magiczne sceny i elektryzująca muzyka... czego chcieć więcej?

ocenił(a) film na 9
maliaa

zgadzam się całkowicie z wszystkim ,co zostało napisane wyżej :)

maliaa

Wyśmienite kino, mnie również spodobał się obraz, sceny, muzyka zajebista, a i fabuła atrakcyjna...Inspiracje Lynchem widać, bardzo dobre wzory.

ocenił(a) film na 5
maliaa

A mógłby ktoś powiedzieć o co w tym filmie chodziło? Bo zdaje się nie zrozumiałem. Powinienem się doszukiwać jakiś symbolicznych metafor w tym filmie czy po prostu patrzeć na obrazki i słuchać muzyki? Bo scenariusz wydaje mi się lekko niedorobiony, historia jakaś taka pozbawiona logiki, a dialogi nic nie wnoszące do filmu.

ocenił(a) film na 9
rhandir111

Zależy czego oczekujesz od kina. Debiuty często bywają niekompletne ale jak dla mnie jest to pewien atut bo wprowadzają kinowy powiew świeżości. Gosling działa przede wszystkim obrazem, muzyka i scenerią. Opuszczone miasta mają same w sobie pewną magię. Reżyser próbuje dopowiedzieć do tego własną historię ludzi, którzy mimo wszelkich przeciwności nie potrafią "odciąć korzeni", zostawić za sobą przeszłości. Surrealistycznym wątkiem staje się zrzucenie klątwy. Symboliczna walka z konsekwencją wewnętrznego pokonania czegoś co pozwoli bohaterom wyzwolić się z własnych lęków by ruszyć dalej.

ocenił(a) film na 5
maliaa

Jest proste określenie na tego typu widowisko: "przerost formy nad treścią".

ocenił(a) film na 9
rhandir111

Oczywiście ale proste określenia są często krzywdzące

ocenił(a) film na 8
rhandir111

Myślę, że w tym filmie celowo została zminimalizowana treść, inaczej byłby zbyt przytłaczający. Nie zauważyłam, żeby dialogi mi przeszkadzały, bo wszyscy aktorzy dobrze grali. Piosenka wykonywana przez Ronan mnie zachwyciła. Cudowna forma, nic dodać nic ująć. Świetnie oddane zostało napięcie i uczucie beznadziei towarzyszące utknięciu w miasteczku, na którym ciążyła klątwa. Potem powracająca nadzieja (zapalające się latarnie pokazują, że zatopione miasto również odżyło. Nawet babcia która ginie w pożarze ma uśmiech na ustach. Tak jakby się cieszyła, że da w ten sposób wnuczce drugie życie (inaczej wnuczka utknęłaby na dobre w mieście). Kończy się szczęśliwie, bo następujące po sobie zdarzenia, tragiczne bardziej i mniej uświadamiają bohaterom konieczność uwolnienia się z beznadziejnej sytuacji, w której tkwili.

ocenił(a) film na 7
maliaa

Fajnie, że podobał ci się ten film. Niefajnie, że stawiasz w pierwszej kolejności formę. Treści w tym filmie jest bardzo wiele i nawet nie jest tak głęboko ukryta jak to bywało u Lyncha. Patrz: parę postów niżej moja odp na post rhandir111.

ocenił(a) film na 9
michal.2907

Doceniam treść filmu ale w swoim poście nie miałam potrzeby jej wyróżniania bo największe wrażenie zrobiła na mnie jednak forma. Z resztą w komentarzu z 21 maja napisałam coś jeszcze o symbolice scen...

ocenił(a) film na 5
rhandir111

No właśnie, jak czytam te wszystkie "Ohy i Ahy" to myślę że chyba widziałem inny film. Dla mnie też to był film o niczym. Poza fajną mamusią, sceną z wylatującą przez okno samochodu rzeźbą i niezłą muzyką reszta była bardzo odtwórcza. Trochę atmosfery Blue Velvet i parę innych skojarzeń ale nic nowego.

rhandir111

Thx za konkretną sugestię odnośnie klimatu filmidła. Niestety, tego się obawiałem po Gosling'u. Obraz, muzyka, sceneria... wszystko jest oprócz sensu.

ocenił(a) film na 7
rhandir111

A jakże, powinieneś doszukiwać się symboli czytając w międzyczasie o upadku Detroit. To film o zniszczonym mieście i o ludziach, którzy muszą zrozumieć, że w tym mieście nie ma dla nich (ani dla nikogo innego) miejsca. Wspominaną klątwę utożsam z kryzysem finansowym i przypomnij sobie babcię oglądającą to, że kiedyś było super, ale się skończyło. Kto tego końca nie pojął ten spłonął wraz z miastem.

Wystarczająco dużo sensów, jak na jeden film? :)

ocenił(a) film na 7
maliaa

Klimat jak u Lyncha, muzyka jak u Argento... Dawno tak mnie film nie wciagnal i zafascynowal. Swietny debiut!

maliaa

Powiem ci czego chcieć brak przerostu formy nad treścią, braku pretensjonalności. Reżyser trochę popłyną mieszając ze sobą te wszystkie gatunki od moralitetu, kina społecznego, thrillera, dramatu obyczajowego co dziwne połączył to wszystko konwencją realizmu magicznego.

maliaa

raczej rewelacyjne dno. Chyba widzieliśmy inny film. tego kiczu oglądać się nie da

ocenił(a) film na 9
Marek84

hm, Lost River musi Ci jednak łazić mocno po głowie skoro trzy miesiące po założeniu własnego postu na temat tego filmu hejtujesz go jeszcze pod moim wpisem =)

maliaa

Po 1 - nie oglądałem jeszcze.
Po 2 - patrząć po zdjęciach, ten film nie ma podobnego klimatu do filmów Refna?

ocenił(a) film na 7
Sagan

Jasne, że ma, reżyserem jest Gosling, który pracował przy dwóch jego filmach

ocenił(a) film na 5
maliaa

Bardzo mizerny debiut, ale też typowy, więc da się wybaczyć. Absolutnie pozbawiony autorskiego głosu - wszystko to wycinki z innych filmów, i kradzież stylu innych reżyserów. Ile tu było Harmonego Korine'a i jego filmu Gummo? Ile tu było Gordona Greena? A ile samego Refna? Na dodatek wrzuca do jednego wora mnóstwo symboli które nie łączą się w spójną warstwe znaczeniową. Płonący dom w slow motion i w onirycznej muzyczce? Identyczny motyw pojawia się w Badlands Malicka. Za to muzyka i uwięzienie ciała jak u Argento.

Widać że Gosling naoglądał się dużo artystycznych filmów, i je bardzo lubi, ale polecam oglądać oryginały a nie ich marną imitację.

użytkownik usunięty
maliaa

Skoro to marne imitacje to ja poproszę więcej takich imitacji :)

ocenił(a) film na 5

Po co, skoro masz tyle lepszych filmów od których Gosling kradnie? Chyba że widziałaś już wszystkie filmy Malicka, Greena, Lyncha, Refna, Argento, Bavy, Korine'a?

ocenił(a) film na 4
maliaa

Fabuły

maliaa

Jeśli zachwyca Cię Lost River to obejrzyj Only God Forgives (główną inspiraje Goslinga i o wiele lepszą od jego potworka)

maliaa

Zapowiada się nieźle :) Te skrajne opnie zdecydowanie zachęcają. Obejrzę, jak przypuszczam, prędzej czy później.

http://casusaniola.pl/13-na-polowie-czasu/

ocenił(a) film na 4
maliaa

czego chcieć więcej? np. zmuszenia do myślenia. tego tutaj brakowało. oczywiście, gdybym nie widziała paru filmów w swoim życiu i gdybym nie miała życiowych doświadczeń, mogłabym uznać, że jest to dobry film. ale nie mogę tego zrobić. dla mnie to mix kopii filmów Lyncha z horrorami dla nastolatek. przerysowanie, przerost formy (i to nie własnej), nadmiar efektów niewspółmierny do tego, co chce się przekazać (o ile cokolwiek się chce). jak mówiłam - na kimś, kto mało widział, może zrobić wrażenie, ale ten, kto zna oryginały, nie będzie pałał zachwytem. aczkolwiek lepsze takie kino aktorsko - reżyserskie kino niż "operacje argo"..

ocenił(a) film na 3
maliaa

Sensu!
Ryan zafascynowany filmami, w których sam miał szanse zagrać stworzył papkę, która nie wzbudza żadnych emocji. No oprócz może śmiechu- ja miałam na seansie niezła beke. Niestety spodziewałam się słabego debiutu, ale mam nadzieje że Ryan jeszcze znajdzie własny styl.
tutaj mialam wrazenie jakby był tak zajarany kinem, że jak tylko zdecydował się coś zrobić chciał wcisnąć w jeden film wszystko co go w filmie kiedykolwiek zachwyciło.
Niestety w ten sposób powstają karykatury...

maliaa

film porażka 1/10 a muzyka zerżnięta z filmu "Phantasm" tylko troszkę przerobiona lepiej nich pan Ryan Gosling zabierze się za aktorstwo bo reżyseria mu nie wychodzi a lubię tego aktora.

użytkownik usunięty
maliaa

mhmmm :D dzieło jak cholera!!

ocenił(a) film na 7
maliaa

Dałem naciągane 7. Klimat i muzyka świetne. Fabuła mnie delikatnie zawiodła, liczyłem na coś innego. Już tu gdzieś chyba pisałem, że ubzdurałem sobie coś na kształt serialu The Odyssey (lata 90 na Polsacie). Widać oczywiście, że Gosling trochę zaczerpnął z Refna ale to dobrze. A malkontenci oceniliby film wyżej gdyby nie znali nazwiska reżysera ;)

ocenił(a) film na 7
cold_dog

Jak dla mnie cudowny oniryczny klimat, piękne zdjęcia, muzyka...Kino specyficzne, nie dla wszystkich...ale żeby aż taka niska ocena???

ocenił(a) film na 7
Rodota

7 oznacza dobry film ;)

ocenił(a) film na 7
cold_dog

chodziło mi o ogólną ocenę..:)

ocenił(a) film na 8
maliaa

OJ zapachniało tu Lynchem i to nie raz. Wiadomo sama fabuła to jakieś głupoty nad którymi nie warto się nawet zastanawiać. No ale same te miejscówki pokazane podczas nocy to jakiś pieprzony majstersztyk. A muzyka to palce lizać. Obraz, muzyka to magia. Szkoda że fabuła słaba ale i tak film zapamiętam do końca życia za te nieprawdopodobne obrazy. Zaskoczył Gosling. Taki mały Lynch się nam narodził po tym filmie. Ciekawe czy pójdzie dalej w taką psychodelę i surrealizm. Oby bo wyszło to bez zarzutu.

ocenił(a) film na 9
vincent866

Dokładnie, są filmy z mocnym przekazem gdzie sam obraz przechodzi na drugi plan i filmy, które są przede wszystkim rejestrem kadrów i muzyki a fabuła zdaje się tłem. Chociaż jak dla mnie treść Lost River nie jest do końca pozbawiona sensu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones