Mi to nie przeszkadzało w oglądaniu. Film tłumaczy podstawowe założenia i informacje tego uniwersum, więc jego znajomość nie jest potrzebna, choć zapewne umila seans.

Co więcej, na tyle mnie to zaciekawiło, że postanowiłem zacząć oglądać serial na YT.

Co do samego filmu - wygląda tak samo jak serial RWBY, więc na start może zniechęcić samym wyglądem. A wygląd ma... tani. Jak gra komputerowa średniego studia sprzed 10 lat.
To wygląd był jednym z powodów dla których nie obejrzałem serialu 10 lat temu gdy zaczął wychodzić.
Czemu więc mimo to obejrzałem?
Może to kwestia tego, że zwiększyła się moja tolerancja pod tym względem i widząc jak teraz wyglądają produkcje Disney/Pixar świat RWBY aż tak nie odstrasza jak w czasach gdy Disney się jeszcze starał robić dobre filmy.
Tak czy siak obejrzałem i było warto.

To co najlepiej się tu spisuje to interakcje między postaciami. Clark (Superman) i Ruby, Jessica (Zielona latarnia) i Jaune, Diana (Wonder woman) i duet Blake i Yang, a przede wszystkim Bruce Wayne (oczywiście Batman) i Weiss gdy tylko mają ze sobą interakcje to aż przyjemnie się słucha i, pomimo wyglądu filmu, patrzy.
Walki są przyzwoite, ciekawsze niż standardowe walki w animacjach DC.
Fabuła jest ok, nie jest porywająca, ale nie nudzi.
Oczywiście ma moralizatorskie teksty i plot twisty jak to DC, ale dzięki podejściu postaci z uniwersum RWBY, teksty są zjadliwe, a plot twisty nie męczą, ale zaskakują.

Ogólnie polecam fanom DC, którzy nie boją się growego wyglądu filmu, a szczególnie zadowoleni powinni być fani RWBY, którzy mogą zobaczyć swoich bohaterów w interakcjach z słynnymi superbohaterami.