Władziu Valentino Liberace, amerykański pianista o polsko-włoskich korzeniach, zrobił oszałamiającą karierę w latach 50. Gwiazdor w każdym calu, wiódł życie pełne blichtru, między Hollywood, Las Vegas i Palm Springs. Zawojował telewizję, kasyna i prywatne kluby. Grywał utwory, które kochała publiczność i wiedział, jak zrobić prawdziwe show. A przy tym był człowiekiem pełnym sprzeczności.