...o ponadczasowym wymiarze obrazu,geniuszu Luca Bessona i wprost mega-genialnej Nataly Portman...Jeden z filmów mojego życia...ale nie o tym. Dziś gdy po raz kolejny obejrzałem Leona nie mogę pojąć ----jak to się stało że Gary Oldman nie dostał Oskara za drugi plan????!!!! Wiem że to był niesamowity rok filmowy ( Forest Gump, Pulp Fiction..)ale Gary Oldman w Leonie był .......dżizas...nie mam słów...O rety ! Na kolana.....Okradli go! Okradli Garego z Oscara. Koniec kropka.
Genialny aktor nie musi być niewolnikiem przereklamowanego oskara, ta "nagroda" przynajmniej dla mnie nie jest już żadnym wyznacznikiem jakości filmu czy gry aktorskiej
Jak to ładnie ująłeś ""dla mnie nie jest wyznacznikiem " ...Owszem --dla Ciebie nie --ale dla aktorów , dla środowiska Hollywood , producentów , reżyserów i całego tego "bagienka" filmowego --OSCAR wcale nie jest przereklamowany . Wprost przeciwnie --statuetka powoduje że konto w banku jest dużo pokaźniejsze , role wybiera aktor zamiast tłuc się po castingach , prestiż i otoczka sławy to też przywary --które dla Hollywoodzkiej kasty maja spora wartość ...Także jak widzisz --jest o co walczyć . Spójrz na ostatnie "rozdania" i splendor wokół Leosia Di Caprio to zrozumiesz o czym piszę...