którzy mówią ,,Przecież Bóg mógł zniszczyć ludzi w sekunde, a on wysyła anioły na jakiegoś bachora". Nie wiem, czy oglądaliście do końca, ale według mnie Bogu zależało na przetrwaniu ludzi i ocaleniu tego dziecka. Według mnie nie chciał eksterminacji ludzkości, a powrotu przez nią na dobrą drogę, dlatego np. Michael na końcu odzyskuje swoje moce, to był plan Boga, który w swoim stylu jak w ST nawracał - zabijając 99% populacji :).
Innymi słowy miłościwy tatuś. Z takimi umiejętnościami do gimnastyki intelektualnej nad boską wolą to mógłbyś księdzem zostać.
dokładnie, ten Anioł mówi też, że kiedyś Bóg zrobił potop, a teraz wpadł na taki pomysł... ani wtedy, ani tutaj celem nie była całkowita eksterminacja rodzaju ludzkiego, tylko tych "słabych". on tam mówi, że w demony przemieniali się "słabi wolą". wróć, nie w demony tylko w "opętanych przez anioły" ; d