i wogole jeden z nielicznych japonskich, zaczalem ogladac przypadkowo, przy okazji zimowego "przegladu" namiotu, na poczatku bardzo mnie nie wciagnal, ale spogladalem na ekran co chwile, okazalo sie ze złapalem sie na tym ze z pół godziny stalem przy namiocie z masztem w reku patrzac na ekran, nie mogac sie oderwac,
ps czy ten rezyser jest fatalistą ;/ film wciaga i daje do myslenia..