PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=507169}

Labirynt

Prisoners
7,9 258 826
ocen
7,9 10 1 258826
7,4 40
ocen krytyków
Labirynt
powrót do forum filmu Labirynt

Witam wszystkich, jestem świeżo po obejrzeniu "Prisoners" i generalnie z mojej strony wrażenia były jak najbardziej pozytywne, lecz jak łatwo zauważyć - film stawia wiele pytań. Na wiele z nich ciężko będzie znaleźć odpowiedzi, ale widziałem, że sporo ludzi ma problem z zakończeniem i postanowiłem zrobić mini-analizę ostatnich scen filmu, tak aby łatwiej było wszystkim innym zrozumieć lub zinterpretować finał historii.

[Temat zawiera spoilery, jest przeznaczony wyłącznie dla osób, które widziały film]
Otóż gdy weźmiemy sobie ostatnią scenę filmu, gdy detektyw Loki kroczy po podwórku przed domem Pani Milland, odpowiednio głośno ustawimy głośniki, to zauważymy, że w ostatnich chwilach tejże sceny, uwaga Pana Lokiego zostaje przykuta przez delikatny gwizd. Jeżeli ktoś uważnie oglądał film, to kilkanaście minut wcześniej widzi, jak Keller znajduje czerwony gwizdek swojej córki - sugerowałoby to, że ten ukryty w dziurze pod samochodem używa gwizdka do zaalarmowania detektywa. Do takich wniosków doszedłem z pierwszym (i dotychczas jedynym) obejrzeniem filmu. Wszystko by się może i zgadzało, ale jestem osobą ciekawską i musiałem tematowi przyjrzeć się nieco głębiej.

Scena odnalezienia gwizdka w filmie znajduje się na chwilę przed przyjazdem Lokiego na posesję Pani Milland. Ten idzie w kierunku drzwi, mijając okolicę samochodu. Zachodzi pytanie, dlaczego już teraz Keller nie wykorzystał gwizdka? Przecież z pewnością słyszałby kroki Lokiego - ziemia bardzo dobrze przewodzi dźwięk, a nawet gdyby to usłyszałby dźwięk silnika. Tutaj spieszę z potencjalną odpowiedzią: Keller mógł chcieć, aby detektyw wpierw udał się właśnie do domu, by uratować jego córkę, aczkolwiek później z pewnością w tym miejscu znalazłoby się jeszcze wielu policjantów i każdego z nich mógłby alarmować przez długi czas - widzimy z resztą potem ekipę pracującą na tym terenie. Zachodzi pytanie, dlaczego w tym czasie Keller nie alarmował?

Ale jeżeli założymy, że hałas sąsiedztwa lub inne powody spowodowały, że gwizdek Kellera nie został usłyszany, to zachodzi kolejne pytanie - ile czasu spędził Keller w dziurze? Tutaj pojawia się pewna niespójność ze strony twórców. Spieszę z wyjaśnieniami: Loki wraz z Anną trafia do szpitala tej samej nocy, w której Keller został uwięziony pod samochodem. (Prawdopodobnie) następnego dnia Pani Grace Dover zjawia się u Loki'ego, u którego wciąż widać świeże ślady postrzałowe, by podziękować mu za uratowanie córki. Te sceny sugerowałyby, że akcja dzieje się następnego dnia - jednak teraz wkrada się wyżej omawiana niespójność. Po pierwsze, Loki czyta gazetę, w której widnieje nagłówek: "Still missing", co z ang. oznacza "Wciąż poszukiwany/Wciąż zaginiony" - na samej górze gazety widzimy napis "The Daily Review", co oznacza, że jest ona dziennikiem - jeżeli w dzienniku widnieje określenie "wciąż", to znaczy, że o danym wydarzeniu wydawnictwo powinno poinformować w poprzednim numerze dziennika. Ten fakt sugerowałby, że od tamtych wydarzeń mijają przynajmniej 2 dni (pierwszego pojawia się pierwsza informacja o zaginięciu, drugiego pojawia się nagłówek: "Wciąż poszukiwany"). Co ciekawsze, żona Kellera rozmawia z Lokim tak, jakby był poszukiwany od dłuższego czasu, w takim wypadku dlaczego dopiero teraz Anna się z nim wita? Joy po odnalezieniu była zdolna do rozmów już po kilku godzinach. Jednak tutaj na usprawiedliwienie Anny pojawia się fakt, że była otruta przez Panią Milland. Z kolei zachodzi pytanie, co w tym czasie robił Loki? Czy jego rana była tak poważna, że minęłoby kilka dni?

Na potwierdzenie tego, że mija więcej niż 2 dni, cytuję kolejny fragment czytanego przez Loki'ego artykułu w gazecie:
"The manhunt of Keller Dover, (...) has been expanded to two neigbouring states."
Tekst ten oznacza w tłumaczeniu, że teren poszukiwań Kellera został rozszerzony o dwa sąsiednie stany - sugerowałoby to, że poszukiwania trwają już dość długo i policja zakłada, że poszukiwany mógł opuścić stan - to wymagałoby przynajmniej kilku dni, jeżeli nie tygodni w przypadku osoby poszukiwanej.

Tutaj rodzi się pytanie, ile przespał Loki i Anna? Z tekstu w gazecie wynika, że minęło spokojnie kilka dni, jednak rozmowy sugerują coś innego - tutaj pojawia się ta nieścisłość fabularna. Jednak, jeżeli pomyślimy logicznie i uwzględnimy napisane w gazecie teksty, to musiało minąć parę dni, a to nie dałoby Kellerowi szans na przeżycie - niska temperatura w ziemi, brak jedzenie, brak picia, rana postrzałowa - Pani Millan dawała mu maksymalnie dobę z tą raną, a każdy kto wie o takich ranach nieco więcej niż nauczył go "Rambo", to wie, że bez odpowiedniego opatrunku wykrwawienie nastąpi przy dobrych wiatrach nawet w ciągu kilku godzin.

Zakończenie wciąż pozostawiam do interpretacji, ale myślę, że pomogłem niektórym osobom w analizie tego, co wszyscy widzieliśmy :) Jako, że nawet częściowo polubiłem postać Kellera, to życzyłbym mu tego, aby wyszedł z sprawy cało i wierzę, że niespójność fabularna może być efektem ubocznym, a w zamierzeniu scenarzysty nie minęło więcej niż 1,5 dnia między tymi wydarzeniami - to wyjaśniałoby cichy dźwięk jaki już potrafił z siebie wydać Keller przez gwizdek. Jednak ostatni akapit tego tekstu jest już tylko i wyłącznie moim własnym wyimaginowanym zakończeniem filmu, takim jakiego bym chciał - po mimo, że nie mam nic do smutnych zakończeń, tak Kellerowi życzyłem dobrze i na pewno nie życzyłem mu śmierci.

Pozdrawiam, dzięki za uwagę i zapraszam do ewentualnej dyskusji :)

ocenił(a) film na 9
Kamil_Buras

Zupełny przypadek

Kamil_Buras

Został przez nich porwany za dzieciaka i stąd kwestia węży.

ocenił(a) film na 7
Kamil_Buras

Część postaci dodawana jest dla zmylenia widza. On był właśnie taką osobą. Był raczej jedną z porwanych osób, świadczyć może o tym jest maniakalna chęć rozwiązania labiryntu. Takiego samego jakiego pokazano przy dziewczynkach. Poza tym ta porywaczka wspomniała o tym, że już dawno o nim zapomniała. Czyli pewnie uciekł.

ocenił(a) film na 9
drzymalsw

Gwizdek był słabo słyszalny przez prace techników, na koniec filmu jest mocno zaakcentowane jak wyłączają radio, potem kolejne generatory prądu i oświetlenie - dopiero wtedy detektyw po kilku gwizdach zaczyna coś dostrzegać - według mnie bardzo logiczne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones