To film o mężu i żonie, którzy w kilka lat po rozwodzie wracają do miasta, w którym kiedyś mieszkali, aby odebrać formalny dokument potwierdzający ich separację. Na miejscu spotykają się w hotelu, gdzie każde z na swój sposób przeżywa rozpad małżeństwa.
Reżyserski debiut Marguerite Duras, oparty na jej własnej sztuce. Kameralny, nakręcony w czerni i bieli, powolny, psychologiczny. Dobrze zagrany, ale zgrzytał mi tu główny temat filmu, rozliczenie z rozstania, które finalnie wydało mi się niewiarygodnie spłycone, wydmuchane i nieprzekonywujące.