Porusza niezwykle istotny, niezwykle wazy ważny temat uzależnienia od opioidów. Narkotyków na receptę. Narkotyków przepisywanych przez lekarzy, legalnych. Przez co łatwiej dostępnych dla już uzależnionych. I co istotne, w ten nałóg popychają ludzi sami lekarze.
Historia złożona z trzech wątków połączonych opioidową klamrą. Spójnych ze sobą w związku przyczynowo – skutkowym. Od historii jak nowy lek, stworzony czy z potrzeby pomocy ludziom, czy dla kasy … W każdym razie wchodzi na rynek „ po trupach” za każdą cenę. Bo i cena jego powstania jest ogromna. Przez historie przemytu, bo przecież jak jest popyt to jest podaż. Po ostatnie ogniwo tego opioidowego łańcucha – osoby uzależnione. Trzy drogi, każda usiana trupami. W pierwszej historii, co prawda to zbicie kariery, ale zawsze ….
Dla mnie puenta tych historii to wypowiedź sędziego na Sali sądowej
„korzyści płynące z leku, przewyższają ryzyko”
Patrząc w kontekście liczby zgonów na skutek przedawkowania, mam ogromne wątpliwości.
Lek, jak powiedziano przy napisach końcowych, jest lekiem fikcyjnym. Jednak prawdą jest, że ciągle trwają prace nad lekiem przeciwbólowym, który nie przekroczy bariery krew – mózg.
A jak taki wejdzie na rynek, zapewne z reklamą hasłem „bezpieczny” zastanówcie się dobrze, zanim go zażyjecie.
To naprawdę mądry film, który zmusza do przemyśleń. Z bardzo dobrymi, wiarygodnymi kreacjami aktorskimi.
Polecam