Pomysłowy film. To takie wejście metaforyczne w pragnienia. Dzieci, które chcą wolności, braku kontroli, więc marzą o pozbyciu się rodziców. Dorośli, którzy czasami mają dość odpowiedzialności i z instytucji rodzicielstwo chętnie by się wypisali. Świetny koncept.
no i co z tego, skoro nic z tego nie wynika. tyle samo bym wyniosła z przeczytania w podreczniku psychologii o tym, że "dzieci czasami marzą o pozbyciu się rodziców, a rodzice o pozbyciu się dzieci". jedno zdanie. i tyle. totalnie NIC więcej w tym filmie nie ma, więc nie wiem, po co marnować na to półtorej godziny z życia widza, który dał się zrobić w wała i to włączył.