Mała, niemal zupełnie opustoszała wieś. Próżno tu szukać młodych ludzi, którzy z braku perspektyw masowo wyjechali w poszukiwaniu pracy - do miasta lub za granicę. Zostali jedynie starsi. Ich codzienne życie upływa pod znakiem rutynowych, powtarzalnych czynności. Jak sami mówią, wiele zależy od pory roku - w lecie jest lepiej, w zimie tak naprawdę każdy dzień to walka o przetrwanie. Jedyną rozrywką, a zarazem oknem na świat, jest obwoźny sklep z pieczywem, który codziennie zajeżdża do wsi.