PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=803731}

Kraina Lata

Summerland
6,5 882
oceny
6,5 10 1 882
Kraina Lata
powrót do forum filmu Kraina Lata

W pewnej chwili Alice wygania Franka do szkoły, a na jego sugestię, że może nie iść rzuca: „Chcesz zostać głąbem?”. Autorka scenariusza najwyraźniej czerpała inspirację z kontaktów w Krainie Lata, bo chyba nie ze szkół.

Wątek miłości lesbijskiej od czapy, głównie dlatego, że Vera jest mulatką, zatem jej związki uczuciowe nie mogłyby w latach 40. XX w. w Wielkiej Brytanii wyglądać tak, jak je pokazano. Jeżeli Vera byłaby biologiczną matką Franka, a to sugeruje fabuła, to pominięto kluczowy z historycznego punktu widzenia wpływ polityki segregacji rasowej na układanie stosunków w ultrakonserwatywnym społeczeństwie, a także olano ciepłą strugą realia dyktowane prawami genetyki. Dziedzicząc połowę genotypu po mamie, Frank po prostu nie mógł wyglądać, jak Frank.

Wejście w rolę macochy oczywiście możliwe, ale nieprawdopodobne ze względów środowiskowych.

Radio w samochodzie produkowanym seryjnie w latach 30., to prawdziwy unikat, za który trzeba było zapłacić mnóstwo pieniędzy, czasem nawet ¼ wartości pojazdu. Do połowy lat 40. takich samochodów zbudowano na świecie około 10 mln, i choć może się to wydawać dużą liczbą, to gros produkcji przypadało jednak na USA. Być może znajdą się na forum jacyś miłośnicy historii motoryzacji, którzy zidentyfikują markę wozu Alice. Widzi mi się również, że w czasie bitwy o Anglię, możliwość korzystania z samochodu na użytek cywilny była mocno reglamentowana, co w praktyce oznaczało konfiskatę pojazdu przez wojsko. Być może były jakieś zwolnienia, ale dla arystokratów i urzędników państwowych. Alice najwyraźniej korzysta z całej masy przywilejów, więc zasuwa radośnie z Dover do Londynu i z powrotem po wiejskich drogach, spalając deficytowe paliwo na dystansie około 250 km. Zresztą, również samochód bohaterki funkcjonuje w tej historii na zasadach magicznych. Kiedy Alice i Frank trzęsą się w schronie podczas nalotu, bryka zapewne garażuje w jakimś bunkrze, postawionym specjalnie na tę właśnie okazję, tak żeby można ją jeszcze wykorzystać na powrót do sielanki Krainy Lata.

Po gałach wali również bogaty asortyment wiejskiego sklepiku. Owszem, była zabawna scenka z kartkami, sęk w tym, że w tamtym okresie nie wystarczało je mieć, potrzebny był również handlarz, zdolny sprowadzić tak luksusowy towar, jak czekolada, zwłaszcza w pokazanej ilości. Na prowincji początku lat 40. szarzy obywatele brytyjscy raczej nie osładzali sobie wojennej codzienności czekoladą.

Tu wypada jeszcze zahaczyć o kwestie bytowe. Alice żyje marzeniami, wypatrywaniem miraży i pisaniem o celtyckiej mitologii, w przerwach rysuje i fotografuje. To bardzo ładne, tylko ma się nijak do realiów epoki i czasu wojny. Żeby bohaterka mogła zbijać bąki w pokazany sposób, musiałaby mieć bardzo wysoką pozycję i bardzo bogatą rodzinę, a wtedy nie byłaby tą Alice, z wiejskiej chatki na prowincji, wrzeszczącą na gamoniów zapychających patykami skrzynkę na listy i użerającą się z podrzutkiem.

Gwiezdne_kartofle

Rzecz w tym, ż w filmie kilka razy pada sugestia, że główna bohaterka pochodzi z bardzo bogatego domu, świadczy o tym np. jej doskonała orientacja w obyczajach arystokratów, ujęcia z czasów jej znajomości z kochanką (no nie były to raczej spotkania w biednych pubach), fakt, że jej ojciec zginął na największym zatopionym statku RN jako oficer (nie robiono oficerów z byle kogo) oraz samo traktowanie jej przez miejscowych jako ekscentrycznej przybyszki, która żyje nie wiadomo z czego w przeciwieństwie do miejscowych. Co istotne, jej przyjaciółka wiedziała, gdzie ona mieszka, więc zapewne wszystko rozgrywało się w arystokratycznych sferach, gdzie ultrakonserwatyzm, hm, nawet w GB bywał traktowany elastycznie.

ocenił(a) film na 2
darekszkice

Odnosisz się jedynie do kwestii pieniędzy. Nawet Edward VIII musiał się liczyć z opinią ultrakonserwatystów (zarówno rodziny i dworzan, jak i opinii publicznej), choć bardzo nie chciał. Zmuszono go do abdykacji, dostał pieniądze i kopa na zesłanie daleko od Anglii (to akurat ze względów politycznych). Co innego np. sypiać z kolorowym w zaciszu odciętej od świata rezydencji, za granicą, figlować w pełnych szemranego towarzystwa klubach itp., a zupełnie co innego udawać, że nie ma problemu, bo tak i już. „Elastyczność” tylko w zamkniętym kręgu, w tym sęk. Autorka pokazała coś innego i ja tego nie kupuję.

ocenił(a) film na 6
Gwiezdne_kartofle

Zgadzam się całkowicie z Tobą i też nie kupuję tych naciąganych tłumaczeń Darka. I dziękuję za obszerny i trafny komentarz historyczny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones