2 część to był taki wypadek przy pracy. Odstaje od całej serii i poza postacią Freddy'ego nie ma z tą historią nic wspólnego. 3 to wszystko na szczęście rekompensuje i mimo że z kolejnymi częściami jest coraz słabiej to mimo wszystko warto obejrzeć całą serie do samego końca.

Nie polecam tylko remake'u bo jest po prostu tragiczny (już nawet 2 część przy nim nabiera na wartości) i dla każdego komu podobała się pierwsza część jest nie do przyjęcia.

Seria o "Freddy'm" kończy się na "Nowy koszmar Wesa Cravena" który jest dziwnym eksperymentem, czyli takim filmie w filmie (coś podobnego Craven zastosował w Krzyku 3 (albo w 2:

Największy wypadek przy pracy miał Christopher Young - twórca muzyki. Zwykle świetny (pierwszy motyw przewodni napisał w wieku 11 lat), tutaj też niezły, ale dał się ograniczyć fabule.

A ja będę bronił dwójki zawszę i wszędzie. Nie rozumiem tych negatywnych opinii na jej temat. Ta część jest zupełnie inna od reszty serii ale dzięki temu najoryginalniejsza i wyjątkowa. Co do trójki to z pewnością najbardziej efektowna część więc pewnie ci się spodoba. Z resztą ja uwielbiam wszystkie części bez wyjątku, według mnie to najlepsza seria horrorów w historii, najbardziej równa i zawsze trzymająca pewien poziom. Od części trzeciej już do końca serii zawszę towarzyszy jej świetny soundtrack. niektóre kawałki to prawdziwe perełki których słucham często i gęsto. Freddy rulez :)

Najoryginalniejsza jest jedynka co wynika z faktu że była pierwsza :) Zgadzam się z tym co kolega wyżej napisał że nie ma tych charakterystycznych wątków z koszmarami, Freddy właśnie w nich atakował, a nie w rzeczywistości przy tłumie ludzi, średnia część.

ale za to są charakterystyczne wątki z czym innym:
http://www.cracked.com/article_17097_the-5-most-unintentionally-gay-horror-movie s_p2.html