Dobra, klimatyczna kontynuacja horroru o Freddym. Na pewno słabsza, bo ustępuje jedynce choćby pod względem tych mrocznych snów. Gra aktorska pary głównych bohaterów jest w sumie zaskakująco dobra. Robert Englund w roli Freddy'ego oczywiście jest świetny. Niestety słabsza jest muzyka niż w oryginale, brakuje choćby tego głównego motywu muzycznego z pierwszej części. Myślę, że pomysł na film był ciekawy. Nie jest to wcale taki schematyczny horror, ma swoje oryginalne rozwiązania. Tak więc fabułę należy zaliczyć na plus. Atmosferę grozy również. Zakończenie było dobre i trzymające w napięciu. Zaś sama końcowa scena podobna do tej z pierwszej części i również interesująca. Mimo wszystko momentami Freddy został według mnie ukazany trochę jako bezbronny morderca bez stylu ale myślę, że w następnych częściach powróci to do normalności. Moja ocena: 7/10.