PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=870175}

Kos

7,3 19 410
ocen
7,3 10 1 19410
7,8 48
ocen krytyków
Kos
powrót do forum filmu Kos

Widziałem ten film na festiwalu w Gdyni we wrześniu. Technicznie dobrze zrobiony, polski wątek najlepszy (relacja chłopa ze swoim panem) choć sztampowo zrobiony, szkoda że reszta to tania zrzynka z trzech filmów Tarantino: Postać Więckiewicza=Hans Landa "Bękarty wojny" - zagraniczny detektyw wojskowy, który zawsze jest krok przed wszystkimi. Relacja Kościuszki z adiutantem= "Django", Kościuszko jako biały europejczyk tworzy związek przyjacielski z czarnym amerykaninem, podobnie jak europejczyk dr Schultz zaprzyjaznia sie z Django. Aż mam ochotę przesłać tu kadry jeśli by się dało, bo niektóre ujęcia tych dwóch dżentelmenów są k#@wa żywcem skopiowane z filmu Tarantino, np jak Kościuszko stoi obok strzelajacego do wroga adiutanta. Fabuła= mix "Nienawistnej Ósemki" z końcowką "Django", czyli nasi bohaterowie trafiają do domostwa gdzie siedzą i gadają, gdy my wiemy że za pół godziny się prawdopodobnje powystrzelają Nie wspomnę już o nowym plakacie, który coś może przypominać. Ehhh jak byłem mały to było normalne kręcić krótkie śmieszne filmiki ala "Matrix" czy właśnie naśladujące dosłownie jakiegoś twórcę, ale dorosłemu profesjonalnemu twórcy to chyba nie wypada mieć zero własnych "oryginalnych" pomysłów. Jeśli będziemy chwalić kopistów to super przyszłość nas czeka, pełna odgrzewanych kotletów "przemielonych razem z psem i jego budą" (odniesienie do "Psów"1992).

S_B_Marks

Nasi projektanci mody kopiują stroje, nasi fotograficy ustawiają modelki w takich samych pozach i kadrach jak z otrzymanych zdjęć z zagranicy, nasi pisarze kopiują wątki z zagranicznych ksią żek i seriali...... Fryderyk Wielki nazwał nas papugą Europy

S_B_Marks

Ale wiesz, że Kościuszko miał naprawdę czarnego adiutanta?

ocenił(a) film na 9
liza_rd

A nawet dwóch - Agrippa Hull i Domingo. Ten drugi przyjechał z nim do Polski.

S_B_Marks

Ale to jest właśnie kwintesencja polskiego współczesnego kina. Pan Maślona mentalnie zatrzymał się na poziomie wczesnego nastokatka, który po wyjściu z seansu kina kopanego zaczyna... kopać drzewa. Ten facet nie tworzy kina, nie jest autorem. Jest dzieciakiem biegającym z kawalkiem kija udającego karabin i krzyczącym: " Tatatata!!".

ocenił(a) film na 8
S_B_Marks

Cóż, ciężko tutaj mieć pretensje o brak oryginalności i rżnięcie z Tarantino, jak sam Tarantino chwali się w wywiadach, że on swoją karierę zbudował na kradnięciu scen i pomysłów z innych filmów (bo obejrzał ich tysiące). To król postmoderny. Także jeśli mieć pretensje o takie zabiegi, to właśnie do Tarantino, że uczynił z takiej metody sposób na tworzenie. A reszta twórców kradnie od niego. Taka kolej rzeczy. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Mei_xingqu

Tylko, że u Tarantino to był mix który tworzył coś nowego, a w przypadku Kosa nie trzeba być specem od kina żeby zobaczyć praktycznie plagiat jego filmów. Nie wspomnę o tym, że twórcy bezmyślnie kopiują zamiast pomyśleć co działało u Tarantino np scena w podziemnym barze w Bękartach wojny bez żadnych zmian wątków ciągłe budowanie napięcia, a tutaj twórcy skaczą między wątkami psując budowanie napięcia

ocenił(a) film na 8
JacobPL565

nie no, plagiat to przesada, bo musiałby to być konkretnie któryś z jego filmów scena po scenie czy w w większości identyczny, a mix wymienionych wyżej 3 powoduje, że mamy do czynienia z czymś "innym". Mi tam te kradzieże się podobały, podobnie jak wspomniane skakanie po wątkach, bo scena rozmowy przy stole (jak rozumiem o nią chodzi), była przerywana, ale z tego co kojarzę to fazami, ta rozmowa miała etapy, które owszem, u Tarantino działy się po sobie ciągiem, a tutaj są przerywane, ale jednak te wątki też działają na rzecz sceny rozmowy, bo kierowały innych bohaterów do punktu kulminacyjnego. Jakby wprowadzano ich tam osobno, to by było nudne odhaczanie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
Mei_xingqu

Mi osobiście też podobało się, że twórcy korzystają z Tarantino którego bardzo lubię, po prostu zawiodłem się na tym jak to zrobili. Szanuję za kulturalną wymianę opinii bez wyzywania :)

JacobPL565

Nie powinno się wyzywać przyjacielu. Buziak.

JacobPL565

Czytam wasze komentarze i mam wrażenie, że zapomnieliście o co temu całemu Kościuszce chodziło.. to nie jest postać jakaś tam postac fikcyjna, karykaturalna, ktorej chodzi w glownej mierze o rozrobe. Dla mnie to nie było kopiowanie Tarantino, tylko zapożyczenie zabiegów. Interesy bohaterów, jak sponiewieranego Ignaca czy patriotyczne zapędy Kościuszki i Pułkownikowej generowały takie napięcie, że nie w sposób przyrównać jednego filmu do drugiego.  Takie dylematy pt. czy szlachta naprawdę chce tej wojny, czy chłopi staną do walki to jest ten film sa jak najbardziej realne. Oglądając ten film patrzyłam i zastanawiałam się cały czas, czy ja będąc w takim pomieszczeniu z rotmistrzem, umiałabym zachować nerwy np Pułkownikowej, że jej ani mięsień nie drgnął i działała pomimo, że w każdej chwili mogła zostać wykorzystana przez Rosjan(znanych z tego). I takich nerwów ze stali tamte czasy wymagały. Ale może ja się bardziej skupiłam na fabule niż na operatorstwie i 

cop_iko

Choć Tarantino też mi sie podobal. Tylko nie zgadzam się, że film nie jest oryginalny

Mei_xingqu

Tarantino czerpal duzo z filmow juz dzis troche zapomnianych , ale jego oryginalnosc polega na dialogach i prowadzeniu kamery

Mei_xingqu

Różnica polega na tym, że gdy inni kradną sceny (Tarantino), to Maślona ukradł cały film.

ocenił(a) film na 10
S_B_Marks

Że zrzynka, to nawet mogę się zgodzić. Ale dlaczego tania? Świetnie jest to napisane, świetnie (choć nie bezbłędnie) wyreżyserowane, genialnie wręcz (Więckiewicz!!!) zagrane, bardzo dobrze sfilmowane i zmontowane... Pod żadnym względem nie jest to tanie, waćpanie :)

S_B_Marks

My są już amerykany, czego nie understandujesz?

ocenił(a) film na 7
S_B_Marks

To jest ogólnie bardzo dobrze i bardzo słusznie zapożyczone. Skoro konwencja pasuje, no to warto brać te pomysły.

ocenił(a) film na 7
S_B_Marks

To jest ogólnie bardzo dobrze i bardzo słusznie zapożyczone. Skoro konwencja pasuje, no to warto brać te pomysły.

S_B_Marks

Niestety muszę się zgodzić,miałem nadzieję,że obejrzę w końcu dobry polski film, niestety wyszło jak zawsze, gra aktorska na dużym poziomie,ale film jest nudnawy,ciągnie się, dla mnie bez szału,nie polecam

S_B_Marks

Epigonizm - zjawisko znane od starożytności. Gdyby nie epigonizm nie powstałaby ENEIDA:)

ocenił(a) film na 1
S_B_Marks

A tak w ogóle w Polsce najlepsze filmy historyczne to te oparte na jakiejś powieści, książce. Cały Hoffman to literatura. A Kawalerowicz... Najlepszy Has to "Lalka" i "Rękopis znaleziony...". Wajda? Tak samo (nawet Katyń na opowiadaniach oparty). Najlepszy film Smarzowskiego czyli "Wołyń" to opowiadania Srokowskiego. "Szwadron" Machulskiego to ekranizacja Rembeka. W samodzielnych scenariuszach wypadamy słabiej.

S_B_Marks

S_B_Marks twój komentarz jest typowym pisaniem dla zaistnienia, oparty na powszechnym krytykowaniu tego, co polskie. Można nawet napisać, że zwykłe krytykanctwo. Są takie szablony w dyskusji, kalki, które ludzie powielają, by uzasadnić swój brak poglądu lub wiedzy. A poglądy można zmieniać zgodnie z kierunkiem wiatru. Gdy krytykowano "Zieloną granicę", obrońcy twierdzili, że to tylko film. Że chodzi o uniwersalne wartości. Przedwczoraj A. Holland raczyła twierdzić, że sceny z filmu są "faktami autentycznymi, potwierdzonymi z jednego lub dwóch źródeł". Jak promowano do Oscara film "Wesele" - 2021 r. czytałem, że to wstecznictwo, zacofanie, film nie wnoszący niczego nowego, a w innych krajach nie zrozumieją przesłania, bo to nasza lokalna literatura. Tu o filmie "Kos" czytam, że to kopiowanie Tarantino, że też kręciłeś "krótkie śmieszne filmiki ala "Matrix". Może marnujesz się, jako anonimowy komentator? Kręć lepsze filmy. Niektórzy tutaj zarzucają nawet plagiatowanie. W sztuce od tysięcy lat odwoływano się do twórczości poprzedników. Na tym polega kontynuacja, tradycja. To nie jest "plagiat", tylko wyraźne zestawienie/porównanie sytuacji amerykańskiego niewolnika - towarzysza Tadeusza Kościuszki, z życiem chłopów pańszczyźnianych w Rzeczpospolitej, w Europie. (W Rosji jeszcze w XIX wieku były targi niewolników. W niektórych miejscach do dzisiaj można sobie kogoś kupić). Większość westernów, to plagiaty, gdzie są podobne sceny pojedynków, napadów na dyliżans, Indian w pióropuszach, których rdzenni Amerykanie Północni w zasadzie nie nosili. Wg mnie film "Kos" jest bardzo dobry, gdyż oprócz wciągającego kina, daje pretekst do dyskusji, przede wszystkim młodych ludzi, o co, po co były powstania i, że to nie było tak, że przez internet zwołali się ludzie, żeby pokrzyczeć na ulicy, a potem iść na pizzę.

ocenił(a) film na 8
S_B_Marks

Szedłem z obawami, właśnie przez takie opinie, a wyszedłem bardzo zadowolony. Film jest kopią Tarantino to fakt, ale jest to coś nowego na tle polskiego filmu i zupełnie inne podejście do tematyki historycznej. Już tych filmów smutnych i ponurych nie dało się oglądać. Tutaj mamy naprawdę porządną realizację, świetnie odegrane role i nie trąci to tanią podróbką.

ocenił(a) film na 6
S_B_Marks

Dla mnie wątek z czarnym - dlaczego nie mówi po francusku z Kościuszką, skoro uciekł z plantacji cukru na Haiti? - jest żywcem zerżnięty z "Braterstwa wilków". Nawet pierwsza scena gdy się pokazują. To jest 1 do 1.

ocenił(a) film na 6
S_B_Marks

Też miałem skojarzenia z Nienawistną Ósemką, ale tam było o wiele ciekawiej i nie chodzi mi o akcje. Właściwie to podobała mi się głównie pierwsza połowa filmu, która była świetnie napisana i podejmowała temat niewolnictwa.  W Kosie tego nie ma. Jest pokazane jak szlachta pastwi się nad chłopami, z czysto sadystycznych pobudek. Brak jakiejś dyskusji, choćby takiej jaką prowadzą rotmistrz z Kościuszką o sytuacji politycznej Polski. Zarówno Stanisław jak i Wąsowicz są po prostu  przerysowani, zwłaszcza, że mamy jeszcze postać pomagiera Stanisława. Powinni mieć jakąś głębię, jakieś motywacje. Scena w karczmie zbyt długa. Upokorzyli gościa i oto chodziło, niepotrzebny był wątek z tą niepełnosprawną dziewczyną.

S_B_Marks

Dla mnie film fascynujący, dla niektórych analityków, rozbierających film scena po scenie może sie okazac czymś przeciętnym, na słaba 6-tkę.....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones