No cóż... To chyba najbardziej przegadany film w historii kina. Dużo wrzasków, krzyków,
zamieszania, za to mało faktycznej treści. A szkoda, bo z takiej historii można by wyciągnąć
dużo więcej. Film dostał brawa na koniec, ale zupełnie nie wiem za co. Chyba za to, że reżyser
przed filmem przyznał się, że studiował w łódzkiej filmówce...
I tak dałeś wysoką ocenę. Jak lubię tureckie filmy, w tym znakomity Portret to tego obrazu nie strawiłem. W zasadzie to film o niczym, bez ładu i składu. Króluje chaos i nic więcej. Wszyscy zachowują się tu jak idioci. Drugi film tego reżysera i druga niziutka nota. 2 plus 3 to pięć, podzielić na dwa i temu panu już dziękuję.