Bardzo trafnie to określiłeś. Zgadzam się absolutnie z Twoją opinią. Przecież ta historia toczy się w czasie wojny, a w filmie jakoś ją mało "widać" i czuć. Jednak oglądało się dobrze.

Ten film ma więcej treści niż 50 superprodukcji razem wziętych . Gra aktorska bardzo dobra.

Nie zgodzę się. Jakoś mi to sztucznie wypadło. Zero emocji i uczuć na twarzy bohaterów. To miał być ambitny film nie jakieś komerycjne dzieło. Więc więcej się od takich filmów wymaga. W swoim gatunku jak dla mnie przeciętniak. Można to było pokazać inaczej.

Nie wiem, jak to jąć. Fabuła naiwna, mało prawdopodobna. Nie twierdzę, że coś takiego nie mogło się zdarzyć, ale...
Jaki normalny facet, nie tylko ukrywałby człowieka, szukam słowa, skazanego na śmierć, napiętnowanego. Za ukrywa którego groziła śmierć. Ale jeszcze oddaje mu żonę, by miał z nią dziecko, któremu z automatu groziłoby śmiertelne niebezpieczeństwo ze względu na pochodzenie.
Ale mimo wszystko film wciąga. I czas poświęcony na jego obejrzenie zmarnowany nie jest.