PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=581986}

Kongres

The Congress
6,5 10 953
oceny
6,5 10 1 10953
6,6 19
ocen krytyków
Kongres
powrót do forum filmu Kongres

To film na którym przez większą część czasu miałem ochotę wyjść z kina, brak tu TREŚCI przede wszystkim. Wydmuszka. Pusto. O czym to było właściwie? Lem się w grobie przewraca. Jego jak by nie patrzeć wizjonerskie historie(terroryzm, manipulacja, socjotechniki itp) zostały sprowadzone do studium klimakterycznego aktorki po 40 , wyjałowione z humoru, pozbawione sensu, przemaglowane przez coś mającego pozory scenariusza, i w tej postaci wyplute. No boli mnie to , bo "Walc z Baszirem" bardzo lubię , a Lema uwielbiam. Część animowana wchodzi zupełnie od czapy, brak jakiegoś sensownego zawiązania akcji, przez większą cześć filmu mamy coś takiego: pojawia się temat, ale nie jest rozwijany , tylko pojawia się kolejny temat, brak logicznych następstw, i tak w kółko... Rozwałka logiczna, nie ma kontynuacji i żadnej historii opowiedzianej, szkoda dobrych aktorów(Harvey Keitel), bo oni akurat dali radę, natomiast scenariusz i reżyseria poległa... Ostrzyłem sobie zęby na ten film, bo wydawało mi się że Folman i jego animacje mogą być znakomitym medium dla treści Lema, a tu gniot i to z pozorami pretensjonalności, straszna szkoda...

ocenił(a) film na 7
jesioutr

Chcesz bym sobie uświadomił "nie ma czegoś takiego jak prawda obiektywna w odbiorze" dzieła sztuki.
A gdy piszesz o filmie, kierujesz się tym serwowanym mi sloganem? Bo nie piszesz, jak film odbierasz. Piszesz, jaki jest. Odbiór jest subiektywny, odbiór.

Bawi cię tak jak mnie, że serwując mi kolejne zasady właściwej dyskusji i oceny filmowej krytykujesz wady swoich wcześniejszych postów?

ocenił(a) film na 7
jesioutr

Nie przeczytam moich postów. Szkoda mi czasu - wiem co napisałem.

Bardzo chciałbym rozmawiać dalej, ale co, sam? Czemu mam nazywać rozmową pisanie przez jedną osobę wielu postów argumentacji, a przez drugą niewielkich postów gęsto naszpikowanych błędami?

Ja bardzo chcę rozmowy, na przykład obudzisz się z letargu, zauważysz wreszcie błędy, sięgniesz po słownik (trwa najwyżej paręnaście sekund sprawdzenie "pozorów protekcjonalności" w necie, chyba że piszesz wolno). Bardzo chcę, żebyś się stał rozmówcą.

Ale nie liczę na to, już sobie wyjaśniliśmy. A Ty mnie nie zaskoczysz.

ocenił(a) film na 7
jesioutr

Cierpliwością się nie wykazałeś. Masz zwyczajny odruch posiadania ostatniego słowa nawet, jeśli nie masz co napisać. Nikt cię nie prosił o napisanie jakiegoś posta bez treści. Nie spełniłeś tą "cierpliwością" niczyjego życzenia. Jedynie coś dla siebie zrobiłeś, zostawiłeś jeden śladzik obecności więcej.

ocenił(a) film na 7
jesioutr

Pisaliśmy już o tym, że tym "gniotem" wyraźnie próbujesz zaatakować. Jesteś w stanie w tym samym poście skrytykować osobę argumentującą, że niby "walczy", oraz zaatakować obelgą pozbawioną argumentacji, która w Twoim odczuciu ma zdenerwować.

Dlatego właśnie wiem o Tobie więcej, niż chciałbyś usłyszeć.

Twoja opinia, skoro jest pozbawiona podstaw, jest pozbawiona znaczenia. Nie może nikogo zaboleć. Jeśli lubisz jakiś obraz (aż do tego stopnia, że masz emocjonalny stosunek do niego) i uraziłoby Cię, gdyby ktoś go nazwał gniotem, raczej do zera zmniejszyłaby się ta uraza, gdybyś stwierdził, że oceniający jest niewidomy i nie wie, o czym mówi. Wiesz już, że próbuje tylko zagrać na Twoich emocjach i krzywisz się, bo taki jest żałosny.
No i właśnie ja się tak krzywię na Ciebie. Masz powyżej dość dużo uzasadnienia, że jesteś doskonałym odpowiednikiem niewidomego. Nie widzisz nic. Nawet myśli z pozorami słuszności (o wymianie myśli w dyskusji, o subiektywizmie odbioru sztuki) zbanalizowałeś (przez co się stały absurdalne), a nie byłeś też w stanie realizować tego, co proponujesz.

A ja do Kongresu nie mam stosunku emocjonalnego.

ocenił(a) film na 7
jesioutr

Celną analogią tego, co robisz "gniotem" jest próba poszarpania mi nogawki przez małego psiaka. Tylko wyobraź sobie, że mały psiak jest niecelny i szarpiąc jakiś materiał, nie dobiera mi się do nogawki, ale do swojego posłanka.

Póki nie będziesz celny, nie zaboli mnie.
Gdybyś był celny, zabolałoby dopiero, gdybyś jeszcze miał trochę sił (tu: intele).
Żeby zabolało musiałbyś trafić w bolesne miejsce, a nie nogawkę. Pisząc o filmie nie trafisz.

Natomiast przekonałeś mnie, że nie chciałbym Cię na zwierzę domowe. To mi chciałeś przekazać?

ocenił(a) film na 2
hyrkan

Jesteś zarozumiały. Ustawiasz ludzi pod swoje wydumane przewagi, stosując pokrętną logikę. Jeden przykład. Twierdzisz, że "bardzo chcesz rozmowy", po czym czepiasz się ewidentnej pomyłki "pozory protekcjonalności". Imputujesz rozmówcy posiadania ostatniego słowa i... No właśnie. Chyba, że robisz sobie jaja.

ocenił(a) film na 7
Krzypur

Jestem zarozumiały, ale nie głupi.
Cieszy mnie to nawet, bo większość ludzi tutaj nie może o sobie tak dobrze powiedzieć.
Chcę rozmowy. Może być z zarozumiałymi, ale nie głupimi.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

Dziwny jesteś. To nie jest zarzut.

ocenił(a) film na 7
Krzypur

To możliwe, że dziwny. Dziwność się mierzy odstępstwem od typowości, więc na przykład zdrowy tryb życia, czytanie książek czy matematyczne hobby czynią już ze mnie człowieka dziwnego, a z tych rzeczy się tak łatwo zarzutu nie zrobi.

Istnieje jeszcze dziwność rozumiana jako odstępstwo od pewnej racjonalności. Wtedy dziwne są zabobony, unikanie wiedzy (w tym książek), niezrozumienie dla praw rządzących światem (w tym matmy czy fizy), szkodzenie sobie psychicznie i fizycznie. W tym rozumieniu nieco normalnieję.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

Autyzm, proszę państwa, autyzm.
Czegoś takiego jak ten wątek jeszcze nie widziałem. Brawa!

ocenił(a) film na 7
ObywatelTB

Człowiek ścisły, niekoniecznie autystyczny, powiedziałby, że trudno o głupszy sposób diagnozowania niż "skoro nie widziałem, to autyzm".
Wiemy zatem, że o diagnozowaniu masz nieco mniejsze pojęcie niż człowiek, który zgaduje przy użyciu monety.

Po cóż zatem pisałeś o autyzmie, skoro nie w kwestii diagnozy? Chciałeś się do kogoś doczepić i mu napisać "autyzm proszę państwa". Ot, taki sposób spędzania świąt. Wesołego alleluja, dziecko drogie, znacznie ustępujące autystycznym.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

Spoko. Ave Satan!

ocenił(a) film na 7
ObywatelTB

ha, młodość mi przypomniałeś. Ale wyrosłem. Autyzm chyba jest 15 lat intensywnego czytania po satanizmie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones