Nauczony już doświadczeniem, na przyszłość będę podchodził z większą rezerwą do kreskówek produkcji niemieckiej, rosyjskiej czy też duńskiej.
Generalnie bajka jest co najwyżej średnia. Poziom graficzny animacji nie powala, fabuła raczej mało wciągająca...ale ważne aby dziecku się podobało i z tego założenia wyszedłem idąc do kina. Po prostu nic lepszego dla najmłodszych akurat nie grali.
I wszystko byłoby ok, po prostu obejrzyj i zapomnij, gdyby nie wątek dotyczący zjadania się nawzajem smoków. W pewnym momencie (uwaga SPOILER!!) jeden z małych smoków wraz z kolegą ląduje w garnku i ma zostać zjedzony. Wcześniej jeden ze smoczków ucieka z domu bo rodzice go chcą zmusić do zjedzenie młodej krowy, która jest jego przyjacielem....Dlatego uczulam rodziców, szczególnie tych najmłodszych dzieci, żeby ostrożnie podchodzili do puszczania tej kreskówki swoim pociechom.