Książka, na podstawi której został nakręcony to dobry thriller psychologiczny. Szczególnie cenny był opis stanów lękowych Anny (cierpi na agorafobię), jej zmagania z depresją po niezwykle traumatycznych wydarzeniach. Sposób, w jaki autor przedstawił jej uczucia - przerażenie, zagubienie, próby pokonania swoich ograniczeń, był niezwykle plastyczny i przemawiający do wyobraźni. Tego w filmie zabrakło. Za to mamy zakończenie jak z kiepskiego horroru - treściowo takie samo jak w powieści, ale zrealizowane fatalnie.
Zgadzam się. Niestety, kto czytał książkę , może się poczuć rozczarowany filmem. Kiedy zobaczyłam , że to Amy Adams gra główną rolę, byłam pewna, że będzie dobrze i nie da się tego zepsuć . A jednak. Mój mąż , który nie czytał książki , momentami nie wiedział , o co chodzi. I jeszcze lektor, który psuje odbiór . Katastrofa .